Amatorska łączność kryzysowa |
No tak Marcinie... niby to jest racja.... i nawet to mi się spodobało. Jednakże gdy jest stan zagrożenia i nie wszystko pracuje co powinno, to wykorzystuje się to co jest pod ręką… A gdy to będzie coś, co nie bardzo można przestroić, a tylko właśnie to nadaje i odbiera i stanowi drogę komunikacji ze światem? Jasne jest to ekstremalny przypadek... Ale warto i ten przykład chyba uwzględnić. W sumie to stacja która odbierze komunikat ratunkowy mając częto do dyspozycji lepszą radiostację, powinna jakoś zabezpieczyć częstotliwość. Tylko właśnie jak? To takie moje refleksje z ostatnich 48 godzin nasłuchów pasm HF podczas pracy nad prezentacją, czy innymi ważnymi codziennymi zadaniami. |