Laminat pokryty emulsją światłoczułą
W dawnych czasach płytki robiłem malując ścieżki lakierem nitro. Kiedyś wpadły mi w ręce samoprzylepne paseczki o szerokości około 1 mm, które wytrzymywały trawienie w chlorku żelazowym i świetnie nadawały się do robienia ścieżek i tylko punkty lutownicze robiłem lakierem. No cóż trzydzieści lat temu nie było takich technologii jak dziś. Spróbuję skorzystać z tych laminatów bo metoda "żelazkowa" z zastosowaniem folii termotransferowych jest zbyt kłopotliwa.
Jeszcze raz dziękuję za cenne rady i serdecznie pozdrawiam.
Wojtek


  PRZEJDŹ NA FORUM