Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
SP5WA pisze: SP1NY pisze: Boguś, Twój post powinien być raczej skierowany do "niespełnionego morsko" SP8WJT. ... Mirek najwyraźniej czyta w moich myślach jako, że znamy się od wielu lat. W latach 90tych przegawędziliśmy niejedną godzinę na 20m SSBOn z Atlantyku jako /mm ja z Nigerii jako 5N3CPR. Stąd też podrzucił mi temat - wspomnianego SP8WJT. Przyznam, że poglądy i forma wypowiedzi tego adwersarza przeraziły mnie. Oto młody człowiek, pasjonat telegrafii i poszukujący wzorców w swoim hobby popadł w kontakty z ludźmi radzieckimi i uległ indoktrynacji typowej dla systemu totalitarnego. Ja na pewno nie wyszedłbym w morze z takim "komsomolcem". Obojętne na jakim stanowisku byłby zamustrowany, czy to dawniej R/O, dzisiaj ETO czy wiper. Zszedłbym z burty i zażądał biletu na powrót do kraju. Najgorsze jest to, że posty zamieszczone w tym wątku przez SP8WJT mogą wypaczyć obraz i skrzywić wyobraźnię tym, którzy chcieliby dowiedzieć się "Co piszczało w kabinie radoiooficera..." Owszem popadłem w kontakty z "ludzmi radzieckimi" bo jak widzę takich Polaków jak SP5WA którzy niczym poza chmastwem i zawiścią się nie umieją popisać w wątku o radiostacjach tylko non stop kogoś atakują w niewybredny sposób to wybór jest prosty... Ludzie radzieccy naprawdę mają inną mentalność jak wy... Tam takiej zawiści i złośliwości o dziwo nie ma. I Haraszo! A co wy soba reprezentujecie to widać... Akurat jestem elektronikiem i pracowałem za granicą w tym zawodzie, więc pilnuj swoich umięjetności. Dalszą dyskusję kończę bo nie ma z kim dyskutowąć na takim poziomie, na pewno nie zrewanżuję się podobnym poziomem. Z kimś takim nie chciałbym pływać więc się nie popisuj co ty byś nie zrobił, bo nie wiem komu i jak chcesz zaimponować w ten żałosny sposób... A swoje poglądy mam i jestem z nich dumny. AR VA |