Czy bez DX klastrów można jeszcze żyć? |
SQ9JXB pisze: 1. Łapanie DX`ów - OK , ale bez "wspomagaczy" jest ciekawsze czy ze "wspomaganiem" - jak uważasz? 2. Krótkofalarstwo - według mnie to hobby polegające na NORMALNYM podejściu do sprawy a nie wyścig szczurów. Ad1. Zgadzam się jest ciekawsze i może nawet czasami łatwiejsze. Niestety nie każdy ma czas na siedzenie godzinami przy radiu kręcąc gałką lub czając się na QRG ekspedycji czekając na jej pojawienie się i zrobienie QSO zanim zleci się horda zwabiona wpisem na dxclx. Oczywiście zawsze można powiedzieć "nie musisz" zrobić tego DXCC. Rzecz w tym, że ja chcę zaliczyć dany kraj i to nie dla współzawodnictwa a dla samego siebie i własnej satysfakcji. Ad2. Jeżeli uważasz że każde współzawodnictwo w krótkofalarstwie to wyścig szczurów to OK - wolno Ci. Jednak w ten sposób do "szczurów" zaliczasz spora cześć populacji krótkofalowców na świecie, a to już jest trochę hmmmm..... niesmaczne. Generalnie, nikt Tobie nie zabrania wyrażania własnych opinii, niemniej smuci mnie Twój nieco pogardliwy stosunek do każdego kto w krótkofalarstwo bawi się w inny sposób niż Ty i znajduje satysfakcję w dziedzinach których Ty, niejako, nie akceptujesz. Pokazuje to że nie ma w Tobie pewnej dozy tolerancji. Nie piszę tu o zachowaniach ekstremalnych, w negatywnym sensie, których też nie popieram. Może zdefiniuj czym w/g Ciebie jest NORMALNE a czym NIENORMALNE podejście do krótkofalarstwa, może wtedy Ciebie zrozumiem. |