[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Cała przyjemność po mojej stronie. Jackowi dziękuję za inspirację. A oto dalsza część.

Porady SP ojca
Ojciec od lat nieprzychylnie komentował to, co słychać na pasmach, ale zazwyczaj kończyło się na efekcie petardy – najpierw robił się czerwony, potem syczał, a potem wybuchał przekleństwami. Potem się uspokajał. Miarka się przebrała, gdy na rozmowę ze starymi znajomymi z klubu w okolicach Chicago wlazł jakiś głuchy dziwak z gwizdami, a potem ze swoim CQ. Krótka reprymenda nie pomogła. Dopiero obrócenie anteny we właściwym kierunku i podanie stosownej informacji przyniosło chwilowy efekt. Zepsuło jednak humor na dobre i stary pożegnał się z kumplami. Najwyraźniej ten patafian zwyciężył, bo natychmiast zaczął swoje CQ ponownie. Postanowiłem, że spiszę to, co stary biadolił na temat kretynizmów na pasmach. Z długiego monologu powstał zatem poradnik dla pasmowego idioty.

Jak być idiotą
To łatwe, idiotów nie sieją, sami się rodzą. Jest ich sporo, ale stan prawdziwego idioty pasmowego wymaga ciągłych ćwiczeń. Jeśli już jesteś idiotą, to może się jeszcze bardziej poprawisz. Na fonii prościej osiągnąć mistrzostwo w tej dziedzinie, zatem klucz odłóż na półkę. Zresztą i tak nie umiesz porządnie nadawać, po co się męczyć?
Zapomnij o poprawnym użyciu QRZ. Tak, QRZ to fragment adresu QRZ.com i tego się trzymamy. Wołaj zatem „QRZ on the frequency?”, a nawet „QRZ twenty” - to łatwiej powiedzieć, prosto zapamiętać i w ogóle jest miłe. Jeśli nie potrafisz zaprogramować pamięci kanałów w radiostacji, to się tego naucz i wtedy będziesz mógł zawołać „QRZ channel”. W ten sposób zbliżasz się do ideału. Musisz się jednak spodziewać odpowiedzi tych nieuków niegodnych twojego mistrzostwa, którzy odpowiedzą „to jest ten kanał, ale ja cię nie wołałem”. To są przegrane istoty, którym daleko do tego, co ty potrafisz. Masz być mistrzem. Pardon, miszczem!
W sumie używanie kodu Q na fonii też jest niezłym pomysłem i zamiast mówić o jakiś głupich zakłóceniach, użyj kodu Q. Na egzamin się uczyłeś, to może jeszcze pamiętasz? Zakłócenia i szumy są dla mięczaków, prawdziwi faceci mówią „QRM-Mary” i „QRN-Nancy” – dokładnie tak!
Musisz wykazać się szczególnym poczuciem humoru. Nigdy się nie śmiej, nigdy nie komentuj niczego śmiesznego. Opanuj się i grobowym głosem powiedz „HI”, albo „HI-HI”, albo nawet „ejcz aj”. Nie zastąpi normalnego śmiechu, ale za to powie pozostałym marnym operatorom, że wiesz, jak się kiedyś śmiało na telegrafii.
Gdy wołasz deiksy, rób to porządnie. Zamiast jakiegoś pospolitego „siku di eks”, które się kojarzy z kibelkiem, użyj czegoś lepszego. Niech twoim słowem przewodnim będzie CQ Dog X-ray. O wiele lepiej brzmi jednak taki kombosik: „CQ Dog X-ray beaming Asia”. To nie tylko poprawia charakterystykę twojej anteny, ale także sprawia, że wszyscy słuchający będą przekonani, że MASZ antenę kierunkową. Niezależnie od tego, czy masz ją naprawdę, czy nie. Prawdziwy idiota pasmowy nie korzysta z anten kierunkowych, gdyż takie wywołanie z powodzeniem mu je zastępuje, a jest znacznie tańsze. Oszczędność przede wszystkim. A jeśli twoja dziewczyna ma na imię Asia, tym lepiej, będzie się uśmiechać, bo możesz jej powiedzieć, że te łączności robisz dla niej. Trzeba to tylko nieco inaczej powiedzieć i wszystko pasuje.
Musisz się zastanowić nad wybraniem momentu i częstotliwości, na której wołanie przyniesie najlepsze efekty. Po co słuchać, czy częstotliwość jest zajęta – to robią tylko istoty słabe, niegodne QSO. Tak, QSO, a nie łączności!
Samo wywołanie powinno być zrealizowane zgodnie z najlepszymi wzorcami technicznymi. Podłącz dwa procesory dźwięku jeden za drugim, mic gain w prawo do oporu, wysteruj wzmacniacz poza czerwoną kreskę na amperomierzu i nawijaj „CQ Dog X-ray” przez co najmniej cztery minuty, zanim zaczniesz słuchać. Świetny sposób na zwrócenie uwagi!
Czy kiedykolwiek słyszałeś prawdziwie piekielnego operatora? Zaiste wywołuje dreszcze wśród słuchających. Aby osiągnąć ten sam efekt, odkręć mic gain jak zwykle do oporu, włącz oba kompresory i nawijaj do mikrofonu z odległości co najmniej pół metra. Nigdy bliżej, bo zepsujesz cały efekt. Gdyby „wykop” był za mały, zainwestuj w mikrofon ze wzmocnieniem – wszyscy wiedzą, że inżynierowie, którzy skonstruowali nadajniki to paskudne kutwy, które poskąpiły porządnego wzmocnienia. Aby efekt był jeszcze mocniejszy, kup mikrofon z echem. Przed każdym CQ Dog X-ray próbuj mikrofon przeciągłym Oooola! To jest dopiero klasa! Jak twoja dziewczyna ma na imię Ola to tym lepiej.
Niekiedy takie wywołanie nie przynosi skutków, a to oznacza, że operator deiksa jest zwykłym dupkiem żołędnym, który nie potrafi zrozumieć twojego miszczostwa i nie chce dodać znaku do logu. To poważny zarzut, zanim się w tym upewnisz, musisz sprawdzić, czy nadajnik oddaje właściwą moc na tej częstotliwości. Upewnij się, czy wytrzyma długie wywołanie. Fala nośna to za mało, musisz wysterować go do maksimum. Po kilku dłuższych próbach, gdy stwierdzisz, że wszystko działa, okaże się, że tamten słabeusz operator skończył nadawanie. Mówiąc poprawnym językiem – ogłosił QRT-Tokio. Zwyciężyłeś!

Niestety ból brzucha ze śmiechu sprawił, że musiałem przerwać zapisywanie.


  PRZEJDŹ NA FORUM