Czy bez DX klastrów można jeszcze żyć?
Dawniej rolę lokalnego klastra pełniły 2m. Dziś jest łatwiej i wcale nie uważam, żeby było przez to gorzej.
Taka dyskusja wprost prowadzi do kolejnych tez, że np. tylko qso na sprzęcie HM jest "prawdziwe" i "czyste", albo nadawanie CW na kluczu a nie z komputera (a najbardziej na sztorcu), i QSL ręcznie wypisana jest cacy, a z naklejką jest "be".
Hiro napisał już wyżej, że takie dyskusje toczyły się 20 lat temu. Dziś ten temat przewija się tylko w dyskusjach dot. utrzymywania (bądź likwidacji) w zawodach kategorii Unassisted (chyba wszyscy oprócz amerykanów już od tego odeszli). Reszta jest bez znaczenia.


PS. Też polecam VE7CC - dx cluster + rbn w jednym.


  PRZEJDŹ NA FORUM