Czy bez DX klastrów można jeszcze żyć?
Witam,
zapytałem w innym wątku, ale dotyczył on działania (a właściwie problemów z działaniem) klastrów.
Rozśmieszył mnie trochę tamten wątek, bo okazyje się, ze brać krótkofalarska zapomniała do czego służy gałka i uszy.
Rozumiem idee klastrów, ale dla mnie kłócą się one z krótkofalarstwem, podobnie jak inne technologie i emisje związane z użyciem internetu do robienia łączności (celowo nie wymieniam z nazwy, zeby nie rozwodnić wątku).
Rozumiem pogoń za dyplomami, SOTA-ami, IOTA-mi, innymi srotami (może trochę nadmierną w wielu przypadkach), ale gdzie tu przyjemność, gdzie radość z upolowania rzadkiej stacji?


  PRZEJDŹ NA FORUM