Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
SP8WJT, pisząc że R/O byli nierobami bo "nadał, odebrał, połączył i cześć" dajesz świadectwo temu jak mało wiesz o tej pracy i co, w latach 80-tych i 90-tych, należało do "działki" R/O. Był to okres kiedy większość armatorów redukowała załogi redukując rosnące koszty. Oczywiście nie dotyczyło to w takim stopniu "ruskich", bo u nich w dalszym ciągu na statkach pływały załogi 40-sto i więcej osobowe. |