Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
Tak sobie słucham/oglądam ten filmik i wychodzi mi na to że to ruskowi "wycieka" czasem trochę więcej kropek czego nie słyszę u operatora angielskiej stacji brzegowej GPK. Oczywistym jest, w/g teorii SP8WJT, że "burżuazyjny" operator stacji brzegowej jest za "cienki", a rusek musiał zwolnić tempo poniżej którego już się mylił bo 90% swojego życia radiowego korespondował 90 WPM z własnymi stacjami. Generalnie to standard QTC mówiący o ETA do danego portu. Klasyka QSO statek-ląd na 500 kHz. |