Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
Cyt "Były przypadki korodowania zegarków naręcznych dobrych marek." koniec cytatu. Chciałby odnieść się do w/w rewelacji, celowo nie używam innego bardziej stosownego określenia żeby autor powyższego nie dostał zawału serca albo żebym nie był posadzony przez niego o jakąkolwiek złośliwość. Z mojej wieloletniej praktyki w różnych strefach klimatycznych świata a szczególnie w strefie umiarkowanej i tropikalnej gdzie wilgotność jest wyjątkowo upierdliwą dla homo sapiens nigdy nie zauważyłem u siebie lub u innych członków załogi żeby był problem z zegarkami osobistymi spowodowanymi przez korozje na skutek działania wilgoci. Nawet tak wybitne i cenne marki jak Ruchla, Pobieda czy jakiś inny Sputnik nie poddawały się temu kataklizmowi. Owszem przestawały pracować jak zostały zanurzone razem z ręka w np. wodzie. Zdecydowanie bardziej szkodził im ludzki pot niż rzeczona wcześniej wilgoć. Mój osobisty czasomierz pośledniej marki jakim jest Doxa (wszelkie innych marek czasomierze również wychodziły zwycięsko w walce z wilgocią) przeżył w bardzo dobrej kondycji razem ze swoim właścicielem wiele innych kataklizmów w tym upierdliwą tropikalną wilgotność. Na dowód tego że w/w cytat ma się tak do realu jak przysłowiowy zeszłoroczny śnieg przytoczę przykład okrętowego chronometru który na statku generalnie jest od budowy do kasacji, jeżeli nie zaszkodzi jemu człowiek to wilgoć na pewno nie. Wilgoć natomiast ulubiła sobie wszystko to co jest wykonane z naturalnej skóry, wszelkie kurtki, paski, buty, portfele i inne tutaj nie wymienione. Wszystko wcześniej wymienione pokrywa się biało - szarym nalotem po dłuższym czasie wszystko co wykonane ze skóry zaczyna cuchnąć i butwieć. Taka jest m. in prawda o szkodliwej podstępnej działalności wilgoci. Można byłoby pisać wiele ale to nie jest na temat tego wątku. Stal niekonserwowana również poddaje się działaniu wilgoci. Sorry dżentelmeni za OT ale czułem się w obowiązku wyprostować w/w cytat, tak zawsze wychodzi jak podaje się zasłyszane gdzieś morskie opowieści. ___________ Greg SP2LIG |