Oświadczenie IARU z 25.09.2013
Obsługa QSL dla wszystkich
W okresie kiedy przewodnictwo miał Prezes z Leszna można było otrzymywać biuletyn do domu pocztą wraz z kartami QSL. Za niewygórowaną opłatą dodatkową oczywiście. Zaniechano tej wygody stosunkowo szybko. Przyczyny pewnie ważne.
Czy nie można byłoby powrócić do tej wygodnej formy? Oczywiście składka jest/powinna być większa od samej takiej opłaty - już tu ktoś to napisał. Byłoby widać ilu z nas zależy na PZK a ilu na qsl. Biuro komercyjne QSL Poland pewnie się rozwinie i stworzy trudność organizacyjną wymiany a w przyszłości konkurencję. Nie jestem członkiem PZK ale trudno mi zapisać się doń, często to rozważam z powodu głównie potrzeby wymiany QSL. Zawsze nie mogę się przekonać. Już to pisałem. Mam też wątpliwości do tej reprezentatywności wszystkich krótkofalowców, jakoś po ustawach nie widzę tego. Np. prawo budowlane, ochrona środowiska, spółdzielcze, brak wsparcia w walce z prezesami i wspólnotami bezprawnie zakazującymi wykonywania praw właścicielskich itd. Nie ma też widzialnego "gołym okiem" działania PZK. Sprawa sprzętu, przemienników na wieżach Emitela nie znajduje wytłumaczenia i uchodzi niepozytywnie za arogancję władz i organizacji PZK. To dotyczy też możliwości logowania się na stronie PZK a nie wnosi to kosztu. Nie jest to przeze mnie zrozumiałe, dlaczego? Ano jedną z przyczyn arogancji jest pewnie stanowisko IARU uznawania jednej organizacji z danego kraju. Z powodów arogancji i historycznych a z tąd patrzenia z ukosa jednych na drugich jest brak poszukiwania porozumienia w działaniach wzajemnie korzystnych, współdziałania we wspólnym celu. Brak wzajemnej otwartości. Nie realizuje się zasada " w jedności siła". A decyzje prawne, niekorzystne, zapadają bez nas. Postawa IARU rewidująca swoje stanowisko może doprowadzić w naszej sytuacji do postępu i dlatego mnie ucieszyła. Tak samo dziwi mnie dlaczego trzeba należeć do PZK poprzez Oddział i płacić składkę jedną tu a drugą tu. Czy to oznacza dwie różne organizacje? To tak jakby chcąc pojechać koleja trzeba by kupować kilka biletów (za użycie toru , za peron, i przejazd) albo z opłatą za prąd. Dobrze ,że kiedy kupujemy ser albo zapałki nie dostajemy kilku rachunków (od producenta, od dystrybutorów, od transportu i finalnego sklepu ( a w nim od każdego pracownika oddzielnie składke na pensję)). Wiem, że może być takie prawo ale czy to uzasadnia istniejący absurd? Czy inni (rzeczone PZŁ, PZW itp.) też tak mają? Jacku, masz rację apelując o odwrócenie relacji. Tego oczekuję w PZK aby się dać przekonać. Puki co inne organizacje stowarzyszające rosną a mogłoby byc rosnące najszybciej PZK. Ale nie chce. Może nie potrafi. Może powstało zbyt dawno temu i mu to przeszkadza. Tak jak rozdźwięk między ZHP i ZHR jest niepotrzebny, tak i tu też.
Trochę dużo napisałem,większą część po raz drugi, nie miejcie mi koledzy tego za złe. Pisać powinno sie krótko bo szkoda lub nie ma czasu na czytanie. Wtedy nie trafia tekst do ucha i nic po nim.
Nie odpowiadajcie na tę wypowiedź, nie polemizuję tylko przekonuję. A zaciętych, proszę o uwzględnienie stopki.
Dość , kończyć pora.


  PRZEJDŹ NA FORUM