Na Broad Peak zawiodły radiotelefony (materiał z TVN)
    SP5XMI pisze:

    Zastanawiam dlaczego nie wybrano przemysłowej serii transceiverów firmy Motorola. Tych bez wyświetlacza, zaprogramowanych na stałe na kilka kanałów. Taki sprzęt wg specyfikacji bez problemu chodzi przy -20. Na terenie jednej z cementowni ochrona korzystała z takich transceiverów przy -35 stopniach, a to już całkiem tęgi mróz. I to działało. Tak samo sprzęt do zastosowań profesjonalnych Yaesu Vertex.


Koszty kochany! Koszty! Radio Motoroli w "profesjonalnej" firmie kosztuje bardzo ale to bardzo słono Zwykła Motorola na PMR kosztuje 500zł jedna! Takie stacje jak mówisz kosztją duuuuuużo drożej. Jest tylko jedno "ale" - skoro są baterie dobrze działajace wsrednich temperaturach to muszą gdzieś być baterie działajace dobrze w niskich temperaturach. Zamiast się kłócic o sprzęt moze warto naukowo podyskutować nad ogniwem "mrozowym" ? Przy niskich temperaturac zamarza elektrolit i bateria nadaje sie do d*. Ale... jaki problem opracowac elektrolit niezamarzający?? Ponizej temperatury 40 stopniC zamarza wszystko oprócz... no własnie! Niektóre smary i tłuszcze! Wystarcz zrobić z tego elektrolit, dobrac elektrode "do pary" i można świat doganiać. Swego czasu była odkryta na powrót "bateria z Bagdadu" i powstaje pytanie co jest takiego w kwsaie z ogórków co pooduje takie działanie a nie inne? Wystarczy to wysublimować zagęscic wymieszać z odpowiednim smarem i dodać blachę do pary ( odpowiednią) i po sprawie. Jaki smar nie zamarza? GRAFITOWY! Czyli to "coś " powinno byc dużą domieszką do niego. A do wywołania reakcji jest potrzebne... zapędziłem sie w rozważaniach naukowych. znowu za duzo napisze i znowu ktos mnie ubiegnie i nie dostane patentu -hi. cool


  PRZEJDŹ NA FORUM