Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
    SP2LIG pisze:

      SP8WJT pisze:

      Jak nawigatorzy mogli nadawać nielegalnie skoro mieli szkolenia radiowe i środki łączności zainstalowane na mostku?



    Jeżeli zadajesz tego typu pytanie to w/w temacie jesteś po prostu cienki...tak jak nas licencjonowanych krótkofalowców obowiązuje praca tylko na dozwolonych pasmach tak samo oni czyli r/o i nawigatorzy którzy tylko mieli dostęp do radiostacji okrętowej mogli pracować tylko w wydzielonych pasmach morskich. Jak Tobie są lub były znane szerokości pasm morskich to porównaj na jakich częstotliwościach były prowadzone "morskie opowieści" potocznie zwane "giełdą". Wszystkie jak jedna były prowadzone poza wyznaczonymi pasmami czyli było uskuteczniane piractwo czyli pracowali nielegalnie, czy teraz rozumiesz zastosowanie słowa nielegalnie ? Nadmieniam że zaliczenie jakiegoś bliżej nieokreślonego szkolenia radiowego nie upoważniało do posługiwanie się radiostacją statkowa w prywatnym celu.
    Wielu armatorów zabraniało używania do tego celu radiostacji statkowych, były znane przypadki zatrudnienia specjalnego supervisior'a do kontroli czystości eteru. Podobnego typu "giełdy" prowadzili również Rosjanie i Filipińczycy ale u nich pojęcie prawa nie istniało. Nie jestem pewny czy giełdy r/o bo takie też były na jakich były prowadzone częstotliwościach, nie chcę podawać szczegółów do których nie mam pewności.
    Dla Twojej informacji osoby które mogły obsługiwać radiostację statkową i UKF'kę posiadali stosowne dokumenty wydane przez odpowiedni urząd państwowy.
    Wszyscy członkowie załóg polskich statków mieli przeszkolenie radiowe np. w obsłudze radiostacji szalupowej.
    Do reszty Twoich wypowiedzi morskich zachowam stosowny dystans.
    ___________
    Greg SP2LIG



SQ2LIG nie wiem na czym polega Twój problem że tak wszystkich atakujesz, ale wyobraź sobie że wiem gdzie są pasma morskie. Akurat na zakresie pośredniofalowym, są to rozrzucone dość chaotycznie kanały, ale sporo z nich znajduje się w pobliżu 3,1 MHz, a nawet na naszych pasmach jest sporo takich kanałów, jak nie wierzysz to ściągnij sobie spis tych kanałów, sa przydzielone przez ITU właśnie do łącznosći morskiej ... O jakiej nielegalnosci mówisz? Że supervisorzy ścigali swoich pracowników, to całkiem inna bajka, łączność prywatna statek-statek stanowi część łączności morskiej, zawsze były takie prywatne kanały, nawet w reżimowej kapitalistycznej policji polskiej był najwyższy kanał w radiotelefonie gdzie były nieformalne rozmowy... Tak było , po 9/11 kapitaliści chcieli bardziej ogłupić i stłamsić swoje społeczeństwa a także bardziej podsłuchiwać i inwigilować, wiec takie rozmowy woleli zepchnąć na GSM, Inmarsat, internet, emaile które podsłuchują w 100% łamiąc prawo które sami ustanowili (poczytaj co mówi Snowden), to chyba jest główny powód tego zamiłowania do tej "czystości eteru" pan zielony po porstu do tej pory Żydoamerykanie podsłuchiwali cały eter, a jak Zachód przeszedł na wyższą półkę telekomunikacji to doszli do wniosku że oni sobie zakodują swoją łączność a resztę w miarę wolnego świata będą podsłuchiwali, a reszta świata tego nie zrobi bo nie mają takiej sieci inwigilacji jak Zachód wesoły)

Ja nawet pamietam jak radiooperatorka z Gdynia Radio umawiała się na żucie szmat (prywatną pogawędkę) na kluczu na 512 kHz (do tego tez służył ten kanał, do łącznosci rezerwowej, a także prywatnej i nieformalnej) pan zielony faktycznie straszne, ileż przepisów musiała w ten sposób złamać operatorka, jakież starty musił ponieść Kapitalizm Polski z tego tytułu na żużyciu prywanym infrastruktury, a ile prądu żużyto na prywatne pogaduchy wesoły) W wielu krajach był giełdy telegraficzne, pamietam grupę z LZ, z JA , coś tam "gadali" tylko nie rozumiałem ich języka, radiotelegrafista Szczecin Radio kiedyś gadał ze stakiem rybackim na temat połowów ryb zamista nadwaać kolejne telegramy wesoły))) Tak było WSZĘDZIE i ZAWSZE.


Giełdy były zawsze na różnych częstotliwościach, to zależało jak się grupka ludzi umówi, jakie mieli wyposażenie, fakt czasem nadawali na kanałach dupleksowych rozłączając w ten sposób komuś rozmowę telefoniczna, pamiętam takich co się cieszyli ze rozłączyli komuś w Iranie rozmowę, (no cóz polski rasizm...) ale były też na simpleksowych np. 12359, jak się skończyła telegrafia morska to często wchodzili na pasma telegraficzne itd.. Na pasmach telegraficzne zawsze wchodzili nawigatorzy to fakt.... ale dla dobrego telegrafisty to nie był duży problem.... Sam raz nadawałem SSB na amatorskim pasmie telegraficznym, po prostu jeden kolega z Rosji chciał usłyszeć mój głos to przełączyłęm na SSB i nadałęm jedna transmisje wesoły)) I gdzie tu problem? Pasmo było puste , wiedziałęm ze nikomu nie zakłócę łączności... Najgłupsze jest przestrzeganie przepisów "bo tak trzeba", bez świadomosći po co to ma być to po prostu głupota połączona z fanatyzmem...

A na cz. typowo pirackich poza pasmami morskimi zawsze nadawało mnóstwo statków rybackich z zachodu, Dalekiej Azji, Afryki itd... I dalej nadają... lol I co im zrobisz? A RadioChuligani rosyjscy którzy mają po 10 GU50 połączonych równolegle, a na wyjsciu transformator sieciowy z rdzeniem na 50 Hz wesoły) i szeroką modulacje FM - to był realny problem na posrednich, oni mieli sygnały znacznie silniejsze od stacji morskich, zakłócali łączność statek-statek na Atlantyku chociaż nadawali z Rosji. Ale dlateggo własnie Rosja to wolny kraj, a UE to reżym policyjny, tu prawo może łamać tylko bezpieka i Władza a obywatel NIE.




  PRZEJDŹ NA FORUM