Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
sp8alc pisze: Byla tez polska gielda marynarska na fonii i oczywiscie dotyczyla co gdzie kupic i co sie oplaca a co nie Ja sluchalem stacji morskich od lat 60-tych , tam nauczylem sie odbierac telegrafie. Sluchalem na odbiorniku Etiuda na poczatku bez bfo a potem przerobilem magiczne oko EM4 na BFO i bylo latwiej sluchac. Propagacja byla wspaniala. Pamietam ja na 21 MHz AM sluchalem wieczorami stacji amatorskich z poludniowej Ameryki - szly jak burza.Potem pojawilo sie SSB i przez dlugie lata sluchalem polskich statkow.Mam sporo ksiazek o radiokomunikacji morskiej.Ta epoka skonczyla sie i zniknely radiostacje ladowe i statkowe i radiooficerowie - inne czasy inna technika,pozostaly wspomnienia. Co sie stalo z pasmami morskimi - chyba dalej sa formalnie zajete - kraje o duzej flocie rybackiej i kabotazowej dalej maja dzialajace male stacje brzegowe ale to juz nie to. Sporo informacji o radiokomunikacji morskiej mozna znalezc na Youtube Pozdrawiam Pamiętam morską giełdę, też lubiłem tam słuchać pasjami, nawet miałem RBMkę przy łóżku, w nocy słuchawy na uszy i słuchałem... W piątkowe wieczory na 3,1 MHz było stacji jak na 80-tce, praktycznie co 4 KHz, czyli co kanał... Najbardziej mi się podobał "kącik erotyczny o 03.33" ) gdzie głównie się wymieniali wrażeniami z różnych domów uciech z róznych portów ). To taka ciekawostka , generalnie to były bardzo ciekawe rozmowy i nie tak sztampowe jak krótkofalowcy. Pozdrawiam także... SP5XMI R-250 nie za bardzo mógł być stosowany na statkach bo nie spełniał przepisów, a te mowiły o zakresie od 14 kHz, czyli na pasma meteo, gdzie pracował stacje VLF CW meteo... W książce "Elektronika na Morzu" H. Sacharewicz, 1966 są opisane następujące urządzenia: - Nadajnik główny S149L, Elektromekano - Odbiornik OMNK-111, MORS - Odbiornik zapasowy OA151, MORS - Radiotelefon pośredniofalowy Foka, MORS - nadajnik kompleksowy WIELORYB, WAREL - Nadajnik ST-1200, STT - Odbiornik OMNK-112,MORS Ten ostatni był dopiero wprowadzany i myślę że to było podstawowe wyposażenie w tych latach. Z łączności telegraficznych z angielskimi radiooficerami pamiętam jak mówili że im lampy wyskakiwały podczas sztormów ) Generalnie ich sprzęt nie był najlepszy, to także widać w dokumentach, po prostu najwyraźniej czasami niektórzy armatorzy zachodni skąpili na wyposażeniu kabiny radiowej, podczas gdy u nas zajmowało się tym jedno profesjonalne przedsiębiorstwo i niemal każdy statek miał taki sam standard... Z tym ze polskie stacje brzegowe miały słabe sygnały wtedy, i marynarze na to narzekali. Oczywiście najlepsze wyposażenie miał ZSRR, wtedy i później, bardzo silne sygnały stacji brzegowych i bardzo silne nadajniki na statkach, to też widać w dokumentach WMO, np. niektóre zachodnie statki nie miały na burcie radiotelexu ) a wszystkie statki ZSRR miały.... Od Koli US1QF pamietam jak mi opisywał też ich własne systemy telegraficzne które nie występowały na zachodzie, gdzie się dziurkowało taśme papierową kodem morsa (nie baudoda - to był inny system) i nadawało automatycznie a poza tym telegramy nadawali automatycznie z magnetofonów typu Melodia, to taki bardzo mały magnetofonik szpulowy, prawie jak szpiegowski, z regulacją szybkości, nagrywali np. 30 telegramów na szybkosci 24 WPM a później emitowali na podwójnej szybkosci.... Tylko tak mogli obsłużyć gigantyczny trafik jaki mieli, przy zapchanych pasmach i małej ilości częstotliwosci roboczych.... A tutaj mój prosty symulator morskiej telegrafii, o ile wiem jedyny taki program na świecie ) Można samemu odebrać telegram ze statku ) http://sp8wjt.cba.pl/MTG/mtg.html |