Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
EKV jest względnie nową konstrukcją. Razem z polskim nadajnikiem serii Mewa stanowił część radiostacji kombinowanej RK firmy Unimor. W tym czasie, o którym myślałem, na polskich statkach "rządził" sprzęt firmy Dansk Radio sprzedawany pod marką Elektromekano. Gdy jeden z polskich statków został sprzedany, ten sam sprzęt służył potem u greckiego armatora. Były radiooficer poznał "swój" sprzęt na zdjęciu z Internetu - w nadajniku Elektromekano S-series na średnie wymienił miernik prądu anodowego.
Sama konstrukcja EKV w ogóle jest ciekawa, podobnie jak ciekawe są problemy z nim - gdy taki odbiornik popływał dłużej, zdarzała się korozja doprowadzeń tranzystorów. Enerdowskie tranzystory wisiały wtedy na cieniutkich złotych rurkach i resztkach skorodowanego drutu stalowego. Niektórzy R/O przed wyjściem w rejs rozbierali moduły i opukiwali tranzystory w EKV i w razie czego wymieniali, zanim się popsuły na łowisku czy w drodze.


  PRZEJDŹ NA FORUM