Anteny z PSAR Głupota urzędnicza nie zna granic kosmosu |
W kazdym razie zespół był tam mocny i robote mieli złota w Psarach. Spędziłem tam jedną nocna zmiane, wtedy ponad 30-ci lat temu pamietam na ekranach wszystkie mozliwe telewizje świata, dzwonic mozna było wszedzie "służbowo" oczywiscie . Najlepsza była rozmowa przez satelite z komś stojacym obok bo głos dochodził z opuznieniem . O komórkach jeszcze sie nikomu nie sniło. A z tymi światłowodami to pewnie prawda bo taki sam los spotkał lokalna stacje przekaznikowa obok mojej miejscowości , kiedys radiolinia rzadowa nie do odkodowania sygnały , prawie ścisle tajne a dzis pusta zamknieta buda. Bywałem tam czesto bo kierował nia SP8YA i eksperymentował z antenami. A płakać mi sie chce jak najwiekszy w kraju radioteleskop idzie na złom bo jakiś palant musi sie dorobic na złomie nie patrzac na inne wartosci. W kazdym razie patrzac na te dwa swiaty to moze sie ktoś obruszy ale juz wolałem "komunę". |