Praca dla krótkofalowca - Warszawa
Kto Ci wbił w głowę,że na początek masz mieć rodzinę na utrzymaniu z jednej początkowej wypłaty plus wynajęte mieszkanie -człowieku??? Mieszkałem w W-wie ze 30lat wstecz i utrzymywał mnie ojciec pracujący na 2 pełne etaty plus 1/4 w akademii muzycznej.Mieszkaliśmy akurat naprawdę w hotelu-ale płaciła za to Filharmonia-zakład pracy i nie pamiętam o kokosach.Rozumiem,że dzisiaj siedzisz przed kompem i dostajesz 10tys miesięcznie-gratuluję w takim razie.Ja zarabiałem kiedyś potężne pieniądze-dzisiaj spadłem na ziemię i nadal uważam ,że to dobra oferta.Ratowałem się pracą w de. ciężką pracą na międzynarodówce-po której jeszcze mi się kręci w głowie i zdania nie zmieniam.
Kończąc-nie każdy ma świetnie prosperującą firmę,nie każdy jest wybitnym fachowcem,nie wiem -pilotem ,lekarzem,adwokatem i nie każdy zarabia 3 tys na starcie.Teraz rozmawiam z kolegą-pracuje w drogówce-tzn jakieś asfalty,koszenia traw,wycinka drzew przy drodze-20 lat stażu-2tys na rękę.Inny pracuje przy kurczakach-tnie jakieś udka na taśmie-wstaje o 4 rano ,do domu przyjeżdża o 21 kąpie się ,robi kanapki na rano i idzie spać za 900 funtów w Anglii-jest tam 15 lat.Człowieku obudź się.Nie twierdzę ,że to jest norma naturalnie-ale tak bywa.


  PRZEJDŹ NA FORUM