Uziemienie dla Longwire
przeciwwaga czy uziemienie?
    Gites pisze:

    Podrążę trochę temat... Odnosząc się do tego rysunku, jaki jest sens stosowania przeciwwag skoro uziemiając otrzymujemy wręcz przeciwwagę idealną?


Gites,
To chyba nie tak. Uziemienie na powyższym rysunku może być bliskie ideału dla prądu stałego. Wystarczy wbić kilka solidnych prętów. Myślę, że znalazło się ono tam ze względu na potrzebę odprowadzenia ładunków statycznych. Natomiast dla w.cz. jest zapewne kiepskie. Na tyle kiepskie, na ile jest niepodobne do powierzchni metalowej rozciągającej się w nieskończoność.

Na rysunku są też namalowane przeciwwagi lambda/4. Każda z nich może być reprezentowana jako niska, kilkudziesięcioomowa oporność, ale tylko na jednej rezonansowej częstotliwości.

Jeśli chcemy zapewnić naprawdę dobrą "radiową ziemię" dla tej jednej częstotliwości (w praktyce dla wąskiego pasma), powinniśmy takich przeciwwag podłączyć wiele. Są one połączone równolegle, więc im jest ich więcej, tym niższa wypadkowa oporność. Tym mniejsze więc straty, bo energia wytracana na oporności przeciwwag jest zmarnowana.

To jest rozwiązanie wąskopasmowe.

Ty robisz antenę na kilka pasm. Możesz więc połączyć równolegle przeciwwagi ćwierćfalowe, co najmniej jedną dla każdego pasma. Dla zakresu 40 - 10 m otrzymasz 7 przeciwwag. Oczywiście lepiej byłoby po kilka przeciwwag na każde pasmo. Pomnożymy 7 na 3 lub 4 i już mamy kilkadziesiąt przeciwwag. W ten sposób przybliżymy się do ideału - nieskończonej blachy. Jedynie taka blacha dałaby zerową impedancję "ziemi w.cz.".

Tylko, że zamiast ciągnąć taką mnogość drutów lepiej zastosować blachę o rozsądnych wymiarach. Wg W8JI rozmiary blachy (dachu) rzędu 1/4 długości fali (dla najniższej częstotliwości) są do zaakceptowania. A im większa będzie ta powierzchnia, tym lepiej.

Takie mam myślenie dzisiaj. A co przyniesie jutro - zobaczymy.


  PRZEJDŹ NA FORUM