Baofeng po burzy
co poradzicie
Na Łysicy zdarzył mi się kiedyś ulot z anteny Yagi. Był tak mocny, że dało się go zmierzyć miernikiem. O DX oczywiście należało wtedy zapomnieć. Zły byłem, bo dojechałem, nastawiłem się na dalekie pogaduchy a tu taka przykra niespodzianka. Za to efekty wizualne robiły wrażenie - z każdego ostrego końca widać było iskierki. Czegoś takiego na ziemi nigdy potem nie widziałem (bo ognie św Elma widziałem wielokrotnie na końcówkach "static discharge" w samolotach oraz na wodzie na takielunku).


  PRZEJDŹ NA FORUM