Jak to jest z mocą. można czy nie można, a może nie powinno się? |
Tak sobie po jakims czasie zajrzalem do tego watku, ;-) heh , nadal twierdze ze nie kW'aty sa problemem, stacje pracujace z szerokim sygnalem , stacje z tragicznym od strony jakosci sygnalem, wszelkie duperele, swiszczace, zgrzytajace ( podobno maja podnies skutecznosc) mnie zawsze beda kojarzyc sie z blaznami wyczynajacymi dziwne fikolki aby tylko DX ich dostrzegl. Czasy w sumie takie, ze nie mila atmosfera, nie DX COde, nie Ham Spirit a "SKUTECZNOSC" za wszelka cene sie liczy. O wile wiecej szkody na pasmach przynosi brak umiejetnosci operatorskich, debilne zachowania ala "makaroni". Podstawowa zasada jest sluchac , sluchac i jeszcze raz sluchac aby wiedziec kiedy wolac ( coraz rzadziej spotykane na pasmach zjawisko). Co do mitow o kilowatach, o ile w contestach owszem, to na co dzien .... zrozumcie wreszcie ze jak slyszycie goscia na 59+40 nie oznacza to ze ma kilowaty!!! Sposob na to aby zyc z mniejsza iloscia stresu, jest prosty i opiera na jednej z zapisanych w Ham Spirit zasad "krotkofalowiec jest cierpliwy, rozwazny etc...." Co do mozliwosci sprzetowych stary dowcip ( anegdota) mowi: "kup sobie anteny, pozniej anteny i pozniej anteny, a na koncu radio. To nie jest CB i zaden TRX bez wzgledu czy bedzie to zabaweczka za 2000 PLN czy wypas za 30 000 PLN nie zagwarantuje sukcesu. A na koniec rada dla wszystkich sfrustrowanych , zastanowcie sie jak DX'y robili nasi ojcowie i dziadkowie ? Krotkofalarstwo to piekne hobby o bardzo szerokim spektrum mozliwych zainteresowan, sukcesy w tej branzy robi sie glowa i doswiadczeiem , a nie wypasionym sprzetem ;-)... o czym juz wielu kolegow zdazylo sie przekonac ;-). Pozdrawiam wszystkich , zycze cierpliwosci, rozwagi i radosci z uprawiania naszego hobby. Krzysztof SQ8Z |