Szczerze mówiąc to patrząc na tą listę wydaje mi się mało obiektywna. Powszechnie wiadomo że najlepszymi DX-manami są Rosjanie i Japończycy, oni mają najlepsze anteny, nadajniki i są dobrymi operatorami, a tu widzę tylko kilka krajów z tzw. Obozu Kapitalistycznego i Europy Zachodniej... Trochę mi to przypomina kółko wzajemnej adoracji jak niektóre zawody międzynarodowe liczone przez ARRL, (nazywane jeszcz w dodatku mistrzostwami świata ) gdzie były przekręty z liczeniem punktów a nawet takie numery że radzieckie stacje klubowe wrzucali do kategorii SOMB mimo że przecież wyraźnie na logach pisało co innego i oczywiście wszystko przechodziło a odwołać się nie ma jak ) bo rezultaty już wydrukowane...
Czy krótkofalarstwo to prywatny folwark jankesów? To w oczywisty sposób prowadzi do degradacji tego hobby... Dla mnie to po prostu śmieszne.
|