Kenwood TS-2000 i praca zdalna poprzez Skype'a
Jak to działa...?
Hej.
To dosyć proste.
Wykorzystana jest funkcja remote programu HRD.
Przy stacji jest komputer, który ma skonfigurowany remote server w HRD do sterowania radiem przez interfejs cat, a w zdalnej lokalizacji jest drugi komputer też z programem HRD, który łączy się z remote serverem poprzez sieć.
Dźwięk przesyłany jest w obydwie strony przez skype.
Orócz komputerów potrzebny jest interfejs cat do posiadanego transceivera, razem z izolowanymi galwanicznie kanałami dźwiękowymi. Ja używam jeszcze oddzielnej karty dźwiękowej, takiej na USB (100 PLN na Allegro).

Sieć nie musi być bardzo szybka, tak, żeby bez kłopotów chodził dźwięk w skype. W routerze trzeba skonfigurować kierowanie portów HRD na komputer sterujący stacją. To samo dotyczy nietórych programów do przesyłania dźwięku, ale przy użyciu skype niema z tym problemu.

Paradoksalnie, efektywniejszym i prostszym rozwiązaniem jest użycie zamiast kombinacji serwer / klient HRD, programu TeamViewer, którym można pracować zdalnie na komputerze tym przy stacji. To co się dzieje na komputerze przy stacji, mamy na ekranie drugiego komputera, możemy pisać, pracować myszką itd. TeamViewer również przesyła dźwięk w obydwie strony. W dodatku stację można obsługiwać zdalnie ze smartfona lub tableta, tyle że do przesyłania dźwięku musimy zastosować skype, ponieważ wersja teamviewera na smarfony nie przesyła dźwięku od smartfona do zdalnego komputera.
Wogóle dżwięk przesyłany przez skype jest lepszej jakości, dlatego skype do dźwięku można również stosować przy połączeniu zdalnym dwóch komputerów przez Teamviewera.
Teamviewer i skype to usługi bazowane na centralnych serwerach i nie wymagają przekierowywania portów w domowym routerze, co znacznie upraszcza uruchomienie rozwiązania.

Co jest potrzebne:
Transceiver ze sterowaniem poprzez CAT
Interfejs CAT odpowiedni do posiadanego radia, ale z kanałem dźwiękowym.
Dobrze mieć dedykowaną kartę dźwiękową. Ta moja ma equalizer, co pozwala na zmodyfikowanie nie najlepszych charakterystyk mikrofonów komputerowych.

Program HRD lub inny program, sterujący radiem, w jednym lub dwóch egzemplarzach, w zależności od przyjętego rozwiązania.
Skype i/lub teamviewer w zależności od przyjętego rozwiązania. Do dźwięku może też być inny program np IP-sound.
Dobry internet. Ja to używałem z Neostradą 6Mb/512Kb prędkość upload internetu przy stacji jest tu wąskim gardłem. Teraz mam neostradę 10Mb/1Mb i działa to znacznie lepiej.

Praca CW możliwa jest poprzez klucz W1KEL (chyba taki znak autora), lub jak w moim przypadku klucz, który go emuluje. Używam Arduino Keya z radioartisan. Nadawanie morsem z klawiatury a odbiór "na słuch".

Trzeba zabezpieczyć połączenia i internet przed oddziaływaniem w cz. "worek" pierścieni ferrytowych nakładanych na kable.
Jak mam internet po linii napowietrznej, ale na szczęście antena jest prawie prostopadle do tej linii i przy 100W się nie nanosi. Ferryty mam na kablach ethernetowych (przy komputerze i też przy routerze), połączeniach audio, cat, zasilaczu routera. Bez tych zabezpieczeń musiałem ograniczać moc do 70W. Przy 100W potrafiło zrywać połaczenia.

Generalnie proste i fajne rozwiązanie. Można sobie popracować na własnej stacji w podróży czy z wakacji, jak również użyczyć stację koledze (koleżance), gdy nie mają własnej stacji czy warunków antenowych.
Używam tego rozwiązania gdy nudzę się w hotelu w delegacji.
HRD umożliwia też sterowanie innymi urządzeniami jak np kręcenie antenami, włączanie, wyłączanie różnych urządzeń: przekaźników antenowych, właczanie / wyłaczanie radia, ale do tego potrzebny jest dodatkowy hardware.

Podawane QTH to lokalizacja stacji a nie operatora wesoły.






  PRZEJDŹ NA FORUM