Nowa świecka tradycja - karty QSL
Szanowni towarzysze sekty krótkofalarskiej.

W moim mniemaniu moja karta QSL jest moim ambasadorem w świecie krótkofalarskim i wykonana jest wg ogólnie przyjętych światowych standardów. Oprócz tego że jest wykonana to też jest wypisana, podpisana i ostemplowana również wg ogólnie przyjętych światowych standardów. O jakichkolwiek poprawkach na karcie nie może być mowy, pomyłka na karcie kwalifikuje ją do utylizacji.
Wątek ten jest wątkiem poglądowym i prostowanie na siłę sznurka w kieszeni nic nie da. Uważam że każdy z nas już wystarczająco długo jest w temacie że ma opanowaną technologię wypisywania kart i nic nikogo nie przekona że należy robić tak a nie inaczej. Każdy z nas wie co jest dobre a co złe.
Jeżeli są koledzy co preferują naklejki to jest cacy ale jeżeli są tacy co preferują ręczne wypisywanie to też jest cacy. Jeżeli ktoś uważa że podpis i jakaś dziwna pieczątka są zbędne to też jest cacy.
Może być też tak że znajdzie się nowator co wyśle kartę z napisem FOR YOUR COLLECTION i co też będzie cacy, nie to będzie już be.
Każdy z nas ocenia karty które do niego docierają i je ocenia wg jakich kryteriów ??? Wg tych samych kryteriów powinien wypisywać swoje karty, tak myślę a jak jestem w błędzie to niech zostanę oświecony.
Sumując, nasza karta QSL świadczy o nas. Tu już mnie proszę nie oświecać.
____________
Greg SP2LIG

P.S. Zapomniałem dodać ze przez wszystkie lata otrzymałem tylko 10 zwrotów. Myślę że wpływ ma na to moja taktyka wysyłania moich kart.


  PRZEJDŹ NA FORUM