Nowa świecka tradycja - karty QSL
Janek, znowu prawdopodobnie nie słyszałeś o historii kart QSL. Nawiasem mówiąc idąc tropem myślenia przeciwników kart QSL, wydaje się, że ich ideą jest wykluczenie wszystkiego co nie jest plikiem elektronicznym. Jakieś kina, filmy, teatr? A po co, wszystko można ściągnąć i przechować na dysku. Książki? Do pieca z dziadostwem, zajmują miejsce na półkach. Karta QSL? No przecie przeżytek i jeszcze ktoś chce by toto podpisywać.
Poprzednikami kart QSL były listy, normalne listy, z raportem, z paroma zdaniami, z podpisem.
Jeśli dziś listy na potęgę są zastępowane e-mailami to dobrze, szybszy kontakt między ludźmi. Jeśli jednak niektórzy nadal piszą (listy, kartki świąteczne, itp.) to w oczywisty sposób składają podpis.
Wystarczy teraz skojarzyć; papierowy list, papierowa karta QSL - skąd jakiś problem z podpisem?!


  PRZEJDŹ NA FORUM