Fundament pod maszt kratownicowy wolnostojący |
SQ9GAI pisze: Witam.Jeżeli maszt stawia się legalnie jest potrzebna dokumentacja tego masztu i jego wyliczenia,które dokonuje konstruktor,wtedy on wylicza podstawę(fundament) do konkretnego masztu wraz z tym co na nim będzie zainstalowane,dokumentacja jest dołaczona do projektu budowlanego,przy pracach budowlanych,oprócz kierownika budowy jest wymagany nadzór przez inspektora nadzoru inwestorskiego i też musi być to ktoś z uprawnieniami konstruktora,więc wymyślanie z głowy wielkości fundamentu to po prostu zgadywanie. Wiesław Dla uzupełnienia dodam,że do obliczania fundamentu są potrzebne też parametry gruntu-są dokonywane obliczenia nośnosci gruntu. Fundament i owszem się liczy a nawet oblicza i od tego jest Konstruktor z Uprawnieniami Budowlanymi i przynależnością do Izby. Dywagacje o wielkości fundamentu bez znajomości gruntu na którym będzie posadowiony maszt uważam za niebezpieczny żarcik [ podobny do leczenia nowotworów za pomocą grzechotek indiańskich i okadzania zdjęcia pacjenta]. A co gorsza może narazić na duuuże straty Inwestora. Sposób fundamentowania powinien uwzględniać nie tylko rodzaj gruntu ale i wiaterek [radzę przyjąć bardzo mocny - PN x2...3 w zależności od otocznia] sugeruje uwzględnić 'dynamikę' masztu oraz ew. sąsiedztwo jakiś obiektów mogących powodować 'zaburzenia'[rotory] w przepływie powietrza. Instalacja odgromowa będzie ABSOLUTNIE KONIECZNA. Projekt powinien uwzględniać uwarunkowania MPZP dla miejsca posadowienia i uwarunkowania 'sąsiedzkie'. Inspektor Nadzoru Inwestorskiego będzie konieczny o ile w Pozwoleniu na budowę tak sobie zażyczy Urząd. Jeśli sobie nie zażyczy to Inwestor [właściciel] może Inspektora powołać ale nie musi. Sugeruję przeczytać Prawo Budowlane i zwrócić uwagę na ew. uwarunkowania środowiskowe [moc promieniowania elektromagnetycznego] w odniesieniu do otoczenia [jak jest to teren 'natura2000' lub inny chroniony przyrodniczo to będzie raczej konieczna opinia o oddziaływaniu na środowisko]. Nie radzę rozpoczynać Inwestycji bez 'konsultancyji' z wydz Architektury [może wystarczy zgłoszenie a nie pozwolenia na budowę - każdy Urząd decyduje wg uznania] bo jeśli 'ZOMSIAD' doniesie, że ma stracha [a może mieć] albo, że mu taki patyk obniżył wartość nieruchomości to sprawa pójdzie po linii 'samowoli budowlane' a tu grożą kary i to znaczne. Dodatkowo Nadzór budowlany będzie zmuszony wydać decyzję o rozbiórce [z mocy prawa tak musi zrobić]. Projekt tego typu [bez uzgodnień środowiskowych] to koszt ok. 2-5tyś zł. A całość problemów z głowy a raczej na głowie projektanta [wraz z odpowiedzialnością finansową jak coś [Jako członek Izby jest ubezpieczony]. Pozdrawiam serdecznie mgr inż Budownictwa lądowego [z uprawnieniami projektowymi i wykonawczymi] na ew. prośby o zaprojektowanie nie odpowiem [nie projektuję bez wizji lokalne i przez telefon - za cienki jestem] |