Potrzebna wiedza i doświadczenie elektryka - zerowanie i uziemienie
Chicałbym się zapytać jakiegoś elektryka z praktyką o następującą sprawę:
mam w domu jednorodzinnym instalację 3-fazową z wyłącznikiem różnicowoprądowym w złączu budynkowym. Do domu z słupa wchodzi 5 przewodów. Mam uziom z bednarki do którego w złączu głównym mam podłączone (najprawdopodobniej) zerowanie i uziemienie. Dodatkowo mam w w piwnicy podłączony gruby drut do instalacji wodnej metalowej (ocynk) - rura idzie kilka metrów w ziemi do studni. Nie mam pojęcia gdzie on jest podłączony z drugiej strony.
Uziemiłem radio i skrzynkę antenową do bolca uziemienia w gniazdku - wszystko działało poprawnie poza tym, że grzebiąc przy drutach uziemiających i fiderach antenowyc w transieverze czułem na palcach jakiś mały prąd - zrzucałem to na karb nieuziemionego zasilacza impulsowego (pewnie błędnie) - zasilacz podłączony do gniazda bez bolca (inaczej się nie dało). Antena (druty Windom) uziemiona tylko i wyłącznie przez skrzynkę antenową - czyli można założyć, że antena uziemiona do bolca uziemienia w gniazdku.
I teraz mam coś takiego:
- przenoszę cały shack do innego pomieszczenia - nie mam w nim ŻADNEJ możliwości podłączenia się do jakiegokolwiek bolca uziemiającego (brak w pobliżu, chyba, że dziurawię ściany) - elektryk przypuszczalnie oszczędzał kable. Ale za to mam w tym pomieszczeniu rury miedziane od kaloryferów, które są galwanicznie połączone z rurami wodnymi (sprawdzone wizualnie) a rury wodne - jak wcześniej pisałem - wchodzą do ziemi. A więc pomyślałem, że podłącze się do tych rur - ponieważ jest późno i nie mam czym zapiąć się do tej rury (pewnie jutro poszukam jakiejś porządnej obejmy i się do miedzanej rury dolutuje) więc wykombinowałem sobie, że się uziemie do zerowania w gniazdku - w końcu zerowanie i uziemienie łączą się u mnie w złączu głównym na bednarce wkopanej wokół burynku.
I niechcący zwierając zerowanie do rury grzejnika powoduję wybicie różnicówki - pytanie moje jest takie: czy to jest normalne, a jeśli nie jest to gdzie jest (potencjalnie) problem?
Zmierzyłem omomierzem czy rury i zerowanie są galwanicznie połączone - i są - omomierz pokazuje zero.
Połączyłem sobie fakty kopania mnie po rękach w starym shacku i to wywalanie różnicówki w nowym. Dodatkowo jutro przy sobocie wieszam nową antenę G7FEK w miejsce windoma (ciekawy jestem efektów) a istotną różnicą pomiędzy tymi antenami będzie to, że G7FEK będzie miał przeciwwagi w ziemi - jeśli mam różnicę potencjałów pomiędzy zerowaniem a uziemieniem (miernik pokazuje kilkanaście miliwoltów - ale może to być wymysł samego niezbyt dokładnego miernika) to narobią się jakieś cuda.
Czy mam wołać elektryka i szukać jakiegoś mikrozwarcia gdzieś w sprzętach/instalacji? Czy zwieranie zera i uziemienia może powodować wybijanie różnicówki?
Sorry za rozwlekły post, ale coś z tym muszę zrobić?
Czy najlepiej będzie jak pociągnę (sam nie wiem jak) jakoś kabel do bednarki i takim uziomem uziemię cały shack? Może wystarczy złapanie się do rur ogrzewania?
Co Panowie na to ?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi i wyrozumiałość ;-0


  PRZEJDŹ NA FORUM