Krótkofalarski Dzień Dziecka
    757gx2 pisze:

    Tak dokładnie Armand zgadzam się że jest trema i tu trzeba tej tremie wyjść na przeciw i spokojnie przeprowadzić z młodą osoba czy początkującym,ale bez jąkającego się podpowiadacza o to mi chodziło ten początkujący mniej się stresuje bez podpowiadania uczącego bo to trzeba mieć właśnie szacunek do początkującego i zachęcać, pogratulować mu odwagi podjęcia pierwszych rozmów i już od pierwszej chwili korespondencji zaczyna się właśnie to coś a jak podpowiadacz będzie co chwile podpowiadał to nie jest zachęta moim zdaniem do następnej korespondencji.(...)


Aby tak jak napisałeś Michale wyglądała pierwsza łączność i kolejne, to trzeba mieć rozmówcę właśnie na takim poziomie, które potrafi poprowadzić łączność i podpowiadać przez radio. Podczas szkoleń w klubie SP3YOR, prowadziliśmy pierwsze łączności bardziej jako ustawione w pasmie 2m, ale nie zamknięte. Miałem okazję słuchać rozmówcę naszych kursantów, który był niesamowity! Potrafił rozmawiającego wyluzować, grzecznie wszystko tłumaczył, co oznacza RPT itd. Każda zaistniała sytuacja była wyjaśniana właśnie przez radio, a nie przez szkolącego obok operatora w klubie. Wielu takich słyszałem w akacji, ale Olek jest po prostu super operatorem. W tym miejscu serdecznie Go pozdrawiam!

Innymi słowy, gdy słyszymy, młodego z podpowiadającym operatorem na pasmie, to pomóżmy mu i kierownikowi radiostacji. Bądźmy wyrozumiali, uspokójmy młodego adepta swoim spokojnym łagodnym głosem. Wytłumaczmy, aby nie chciał w jednej relacji skończyć całej łączności. Zadawajmy mu kolejno proste pytania.

Powodzenia!


  PRZEJDŹ NA FORUM