Coś z tą atmosferą jest. Gdy nadawałem gościnnie z W6, zgłosił się hamsiak z północy USA, ale warunki były fatalne. Zaproponował przejście na CW. Odpowiedziałem, że zbyt kiepsko nadaję i nie wiem czy jest to dobry pomysł. Odpowiedział mi, że nie ma problemu, może nadawać powoli, "NO PROB WE CALL IT CAPS LOCK CW HI". Uśmiałem się, łączność zrobiliśmy. Właśnie takiego ducha i radości z korzystania z fal radiowych ostatnio brakuje. Może ja mam pecha? Nie wiem. Na razie TRX leży na półce, klucz obok niego. Nie mam czasu na nic poza odsłuchiwaniem nagranych sesji CW i odwiedzinami Forum co jakiś czas. Na ostatni wyjazd do W6 i W7 nie brałem nawet transceivera. |