sposób na naukę CW |
SP5XHQ pisze: sp5mnj pisze: QCZ - nie przestrzegacie przepisów korespondencji radiowej. QXX - (bezwzględnie), zmienić operatora Andrzej Jak widzę, Andrzeju jeszcze coś pamiętamy z dawnych określonych środowisk i bez zbędnej wielu stronicowej improwizacji na temat CW. W temacie. sp5mnj pisze: ...nie przestrzegacie - forma często używana w służbach, określająca szacunek dla stopmia i osoby. Andrzej Tych pojęć osobiście bym nie mieszał, gdyż w przypadku QXX decydował operator stacji nadrzędnej w stosunku do stacji podległej i był to z reguły podobny stopniem, pomijając jeszcze własne "ego" by udupić młodego. Młody się bał a tym sposobem ucząc się samemu, wyrastał na wprawnego telegrafistę. No tak, ale te kody były używane nie tylko w "określonych środowiskach" ale także w innych służbach radiokomunikacji, w morskiej kiedy się nadawało QXX do radiooficera na statku gdzie był tylko jeden operator to był raczej żart, zresztą ja tego nigdy nie słyszałem, tylko czytałem opis łączności pewnej angielskiej stacji brzegowej w okresie I WŚ jak Anglicy pracowali z Niemcem i się wzajemnie ścigali kto szybciej nadaje telegramy. Najpierw Niemiec pajacował, a potem Anglicy zmienili operatora na szybszego i "zamęczył" Niemca ) i w końcu nadał mu QXX. Niemniej mieli ciekawe kody np. YAAF (jesteś idiotą ), amerykanie w czasie 2 WŚ mieli SNAFU (Situation Normal, All Fucked Up) itd... Kodów było setki jak nie tysiące, a jeszcze były skróty od każdego słowa angielskiego np. zamiast following nadawało sie FLWG itd... a dziś telegrafiści niestety ani me ani be na kodach... a języków nie znają, to jak maja dyskutować? Kody i slang to właśnie nasz krótkofalarski język, którego oczywiście krótkofalowcy nie znają ) Zawsze jak nadawałem QXS... do stacji klubowej to zawsze mylili z QSX ) Pamiętam sytuacje jak raz pewien ukraniec nadał polakowi prosty kod SA, a polak nie zrozumiał, ten mu powtarza 2 i 3 raz i nic... No i tak to wygląda w praktyce... Lepiej poszpanowować na 3,7 Mhz drogim transiverem, a operatorka leży. |