Zasilacz
Tu niestety się nie ma czemu dziwić, tyrystor musi mieć duży prąd zadziałania. Dam przykład instalacyjnego bezpiecznika topikowego klasy przemysłowy szybki WT /gF, dla ustalenia uwagi niech będzie prąd 25A. Bezpiecznik taki wg producenta charakteryzuje się współczynnikiem krotności k=1,6 dla długotrwałego obciązenia (czas probierczy =1h, źródło - ETI Polam). Ale dla czasu 0,2s współczynnik k=4,4, czyli inaczej mówiąc, minimalnym prądem, który spowoduje w ciągu 0,2s spalenie bezpiecznika szybkiego WT/gF o prądzie znamionowym 25A jest prąd o natężeniu 110A. Tak to wygląda dla bezpieczników instalacyjnych (źródło jest tu). Gdy będzie tam zastosowany bezpiecznik zwłoczny, prąd ten jest jeszcze wyższy (215A dla WT-1C/gG). Myślę, że przy tych prądach, wzorowanie się na opracowaniach dla elektryków zajmujących się instalacjami ma sens.
Bezpieczniki trzeba go dobrać "na styk" do zabezpieczanego układu, który jednak musi mieć nadmiar energii, wystarczający do jego szybkiego przepalenia w przypadku zwarcia. Cały ten prąd będzie płynął przez tyrystor w układzie crowbar. A jaki jest prąd rozładowania kondensatora 100 tys µF rozładowanego na niską oporność z 18V? Do tego trzeba dodać regularne 30A (bo mamy zapas, do 25A out trzeba mieć w rezerwie 30A z trafo i mostka Graetza) nadal podawane przez prostownik z transformatora. Także 100A to wcale nie jest jakiś potwór!


  PRZEJDŹ NA FORUM