PZK i Emitel |
[quote=SP1AP] ebc41 pisze: SP1AP pisze: Jeszcze im "rura" zmięknie jak zobaczą, ile rocznie kosztuje konserwacja, którą mogliby mieć za friko gdyby umieli negocjować z chętnymi. (Mam na myśli konserwację masztów i to niemałych!) Widzę, że kolega SP1AP po raz kolejny zabłysnął na forum i po raz kolejny swoją niewiedzą i ignorancją. Zrozum człowieku, że świat radiokomunikacji profesjonalnej i radiodyfuzji to nie zabawa w wieszanie drutów na 80m. Tam nikt nie pozwoli osobie bez wiedzy i doświadczenia zajmować się czymkolwiek, zaczynając od zarabiania wtyków a na konserwacji obiektu kończąc. Tam nie ma że "będzie". Nie nie będzie bo każda minuta przestoju nadajnika DVB czy radiolinii mikrofalowej kosztuję i to bardzo dużo. Obiekty obiektom nierówne i chyba jeśli chodzi o maszty, to jak są w dobrym stanie, wystarczy co roku oczyszczenie niepewnych miejsc i malowanie, co na pewno wymaga odrobiny wysiłku i kosztów, ale jek się komuś nie podoba, to może sobie drewniane żerdki pod anteny stawiać! A "błysnąć" kolego "ebc41", to może Ty lubisz krytykując cudze posty, kto wie? To napisz taki post, którym "błyśniesz" niezawodnie, bo ostatnim to się nie popisałeś, szkoda! [/quote] Po pierwsze aby tzw. "obcy kontrahent" mógł wejść na obiekt Emitela jego obecność musi być zgłoszona do centrali lokalnego obszaru (np. do Krakowa). W naszym przypadku. czyli SR8T wymagane jest co najmniej jednodniowe wyprzedzenie. Podejrzewam, że w przypadku operatorów GSM bądź rozgłośni posiadających swoje nadajniki całość może potrwać dużo szybciej, ale tak czy inaczej telefon "na górę" jest wymagany. Co więcej na obiekt nie może wejść byle kto, a jedynie operatorzy danych urządzeń. Nie ma mowy aby dostał się tam ktoś żeby pooglądać sobie widoki z wieży. Jeżeli obiekt jest betonową wieżą to nie ma problemu, ale do wejścia na kratownicę potrzebny jest sprzęt wysokościowy z certyfikatem plus stosowne uprawnienia. Każda nowa instalacja wymaga złożenia odpowiedniego projektu i uzyskania zgody. Nie ma mowy o dowieszeniu nowej anteny czy pociągnięciu kabla bez zgody Emitela..... A ty tu mówisz o malowaniu i konserwacji? Nikt nie zacznie z tobą rozmowy bez badań wysokościowych i szkolenia alpinistycznego. I jedno i drugie kosztuje (kurs to około 500 do 700pln) oraz wymaga sprawności fizycznej oraz pewnych własności psycho-motorycznych (od braku lęku wysokości i przestrzeni zaczynając). Takie prace planuje się odgórnie i są to dość duże projekty. Nikt w dużej korporacji jaką jest Emitel nie będzie się zajmował tym, ze Pan Maniuś SP8XYZ może pomalować barierkę za to, że ma tam powieszoną antenę. Dla Emitela 400pln to nie pieniądz, a gdyby ten Pan Maniuś spadł z i zabił się na miejscu (choć są tacy co by pewnie skoczyli ze spadochronem z takiej wieży) to sprawa ląduje na wokandzie. Dodatkowo, gdyby ten przysłowiowy Maniuś uszkodził ODU Radiolini albo systemy nadawcze Radio/TV/służby/komercja itp, to cytując Kapina Bombę po pierwsze on miałby "przepie*****e" a jeszcze gorzej miałby sam Emitel który musiał by się gęsto tłumaczyć jak to się stało, że matoł bez pojęcia spowodował przestój w pracy strategicznej infrastruktury...... Panowie zrozumcie, Emitel to nie my amatorzy. Tam nie wolno przenosić pewnych przyzwyczajeń z radioamtorstwa, tam na telekomunikacji zarabia się duże pieniądze i wymaga to maksymalnej uwagi oraz dbania o najmniejsze nawet szczegóły. Narzekamy, że żądają od nas 300pln od anteny? A zdajecie sobie sprawę z tego, że i tak robią nam łaskę? Wiecie ile płacą komercyjni operatorzy oraz służy? To są sumy dziesięciokrotnie albo nawet stokrotnie większe. Nie wiem jak wyglądają negocjacje zarządu PZK z Emitelem ale na prawdę nie mamy ŻADNYCH argumentów w ręku. Pan Prezes może jeszcze uznać nasze próby zbicia ceny za żenujące i bezczelne ciągnięcie ceny w dół. |