Dylemat antenowy
Ja bym zamienił linki naciągowe na linki stalowe w pcv plus izolatory co kilka m. Grubość linek nieco mniejsza niż anteny. Tak poprawiona antena popracuje kilkanaście lat. Zadbaj o dobre izolatory, daj ich tyle ile masz odcinków 2-4m. Przy maszcie 2 obok siebie. Naciągnij mocno, bez obaw, sama się poluzuje do zimy. Jak będziesz to robił to możesz zamontować anty-zrywkę, czyli dodatkowa żyłka odporna na UV 2mm na całej długości dość luźna, kilka razy owinięta dookoła anteny. Ta druga luźna żyłka (w całości) zapracuje gdyby kiedyś antena się jednak zerwała (antena wtedy nie spadnie na parking, tylko zawiśnie na żyłce zapasowej - grube żyłki utrzymają nawet 20kg).
Aby poprawić pracę na pozostałych pasmach zamontuj w odl. 10-14m od anteny na fider odgromnik i połącz do uziomu, za odgromnik zakładasz 5-10 rdzeni ferrytowych na fider. Ta zmiana często pozwala na lepszą pracę na pozostałych pasmach. Zależy to od rodzaju uziemienia (jego długości rezonansowej). Zobaczysz mniej RF będzie wracało. Anteny FD4 są bardzo czułe na wszelkie zmiany i na pewno zmieni się nieco jej ch-ka. Nie wiem czy masz ją zestrojoną czy nie?
Ja bym nie zamieniał na dipole, ostatecznie możesz pod nią rozwiesić pasywny dipol na brakujące pasmo (np. na tej zapasowej żyłce z cienkiego drutu w emalii). Taki nie zasilany niczym dipol (w bliskim polu) będzie pracował jak zasilany.pomysł


  PRZEJDŹ NA FORUM