Raspberry Pi -mały potworek
Jak nikt inny nie chce zrobić instrukcji, to ja zrobię - a co oczko

Zakładam że wszystko co się tu dzieje robimy na raspbianie.

Łączymy się do naszego raspberry przez ssh i kolejny odpalamy:

wget https://github.com/threeme3/WsprryPi/archive/master.zip
unzip master.zip
cd WsprryPi-master/

Kompilować nic nie musimy - jest wersja binarna. Odpalamy komendą:

sudo ./wspr SP3ZZZ JO82LK 10 7040074

Gdzie podane parametry to kolejno znak, lokator, moc (dBm) i częstotliwość.

Po włączeniu apliacja poczeka sobie do pełnej parzystej minuty i zacznie nadawać, antenę (oczywiście z odpowiednim low passem) dołączamy do nóżki GPIO4, czyli siódmego pinu złącza P1 (czwarty od rogu w wewnętrznym rządku - bliżej środka płytki).

Z racji tego, że złącza w raspberry nie są przeznaczone do takiego użytkowania, należy pamiętać że maksymalny prąd na nóżce to 16mA, bez zabezpieczenia prądowego. Należy skorzystać z kondensatora aby obciąć składową stałą, nie należy dołączać do nóżek napięć > 3V3, podłączenie anteny bezpośrednio do nóżki może spowodować spalenie urządzenia (gromadzenie się ładunków elektrostatycznych / wyładowania atmosferyczne / nadajniki pracujące w pobliżu).

Jeden z użytkowników zgłosił, że jego RPi spaliło się w trakcie nadawania WSPR, przez pojawienie się na antenie napięcia 90V wywołanego pracującym w odległości 15m 100-Wattowym nadajnikiem AM.


  PRZEJDŹ NA FORUM