Nasłuch i posiadanie radia
Koledzy,

Rzeczywiście temat był już poruszany wielokrotnie na tym forum i zawsze jest ten sam problem. Każdy wypowiada się, ale zupełnie nie wiadomo skąd czerpie swą – błędną niestety, jak widać - wiedzę. Żadnych odnośników, cytatów czy choćby powołania się na przepisy.

Maricinw: „Do nasłuchu nie trzeba żadnych pozwoleń, nie możesz uzyskanych informacji przekazywać dalej.”
sq8jmd: „Każdy może słuchać” (domyślnie: poza pasmami amatorskimi)
sp3qfe: „1. Sluchac mozesz wsyztskiego i wszedzie.....”
sq6ocr: „A słuchać można, tylko nie wolno udostępniać pozyskanych informacji innym i słuchać można tylko dla siebie

NIEPRAWDA!!!!

Ustawa „Prawo telekomunikacyjne” z dnia 16 lipca 2004 roku (Dz.U. z 2004 r.
Nr 171, poz. 1800. z późniejszymi zmianami) w Dziale VIII „Tajemnica telekomunikacyjna i ochrona danych użytkowników końcowych”, w artykule 159 punkt 1 stwierdza:

„1. Tajemnica komunikowania się w sieciach telekomunikacyjnych, zwana dalej „tajemnicą telekomunikacyjną”, obejmuje:
(...)
2) treść indywidualnych komunikatów;”
(...)
A punkt 2 wyraźnie określa, że „nie można słuchać” nie łamiąc przepisów:
„2. Zakazane jest zapoznawanie się, utrwalanie, przechowywanie, przekazywanie lub inne wykorzystywanie treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu, chyba że:
1) będzie to przedmiotem usługi lub będzie to niezbędne do jej wykonania;
2) nastąpi za zgodą nadawcy lub odbiorcy, których dane te dotyczą;
3) dokonanie tych czynności jest niezbędne w celu rejestrowania komunikatów i związanych z nimi danych transmisyjnych, stosowanego w zgodnej z prawem praktyce handlowej dla celów zapewnienia dowodów transakcji handlowej lub celów łączności w działalności handlowej;
4) będzie to konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi.
(...)
4. Przepisów ust. 2 i 3 nie stosuje się do komunikatów i danych ze swojej istoty jawnych, z przeznaczenia publicznych
(...)”

a artykuł 209 mówi:
„1. Kto:
(...)
24) narusza obowiązek zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej, o którym mowa w art. 159,
(...)
- podlega karze pieniężnej.”

Należy także pamiętać, że choć w polskim prawie nie istnieje pojęcie precedensu, czyli w kolejnej sprawie nie ma znaczenia, jakie rozstrzygnięcie zapadło w podobnym przypadku rozpatrywanym wcześniej, to jednak praktyka wskazuje, że prokuratorzy (a sądy przychylają się do takiej interpretacji) bardzo chętnie – w przypadkach „słuchania” (czy "podsłuchiwania") posługują się także przepisami artykułu 267 Kodeksu Karnego - zacytuję go w całości:
Art. 267.
§ 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację zyskaną w sposób określony w § 1—3 ujawnia innej osobie.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1—4 następuje na wniosek pokrzywdzonego."

chociażby dotyczyło to modulacji FM czy AM, w przypadku których trudno mówić o kodowaniu, szyfrowaniu czy jakimkolwiek innym sposobie ograniczania dostępu do treści komunikatów, który wymagałby „przełamywania zabezpieczeń”. Także sam radiotelefon był niekiedy traktowany jak urządzenie podsłuchowe.

MI6OAC: Problem posiadania a użytkowania:

„Artykuł 143 w/w ustawy:
1. Z zastrzeżeniem art. 144, używanie urządzenia radiowego wymaga posiadania pozwolenia radiowego, zwanego dalej „pozwoleniem”.
Artykuł 144.
1. Nie wymaga pozwolenia używanie urządzeń radiowych przeznaczonych wyłącznie do odbioru.
Warto przytoczyć także artykuł 208:
1. Kto bez wymaganego pozwolenia używa urządzenie radiowe nadawcze lub nadawczo-odbiorcze podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Sąd może orzec przepadek urządzeń przeznaczonych lub służących do popełnienia czynu określonego w ust. 1, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy.
(...)”

Czyli pozwolenie radiowe konieczne jest to używania urządzenia radiowego nadawczego lub nadawczo-obiorczego, a nie do jego posiadania. I tu pojawia się pytanie, co to jest posiadanie, a co użytkowanie? Zapytałem kiedyś o tę kwestię prawnika: „jak rozumieć pojęcia posiadania i użytkowania interesujących nas urządzeń”. Usłyszałem, że zwykle przyjmuje się, że jeśli urządzenie (ale także w ogólności towar) jest w stanie nie gotowym do pracy, tzn. nie podłączone, w opakowaniu fabrycznym, czy generalnie zapakowane to uznaje się, że jest tylko posiadane. Natomiast przypadek, gdy jest wyjęte z pudełka (opakowania), podłączone do anteny, podłączone do zasilania, generalnie gotowe do pracy (uwaga na urządzenia przenośne) może być trudny do obrony nawet jeśli PTT nie było przyciśnięte…. W tym punkcie proszę ze mną nie polemizować, bo i sam prawnik nie był w stanie do końca rozwiać moich wątpliwości takiej interpretacji. Jednak w sytuacjach spornych decydujące słowo ma zawsze sąd i może ono okazać się dla kogoś niekorzystne.

Na koniec ponawiam apel: w sprawach, pytaniach, zagadnieniach, gdzie wchodzą w grę przepisy (a takich tematów było sporo, bo i ochrona środowiska, przepisy budowlane, etc.) w swoich postach proszę powoływać się na konkretne podstawy prawne, w przeciwnym wypadku powstaje galimatias informacyjny i nierzadko wprowadzanie czytelników forum w błąd.

Pozdrawiam,
Paweł SP7XFT
(dla wyjaśnienia: nie jestem prawnikiem. Większość informacji dostępna jest w interencie dla każdgeo, trzeba tylko trochę wysiłku, aby je odszukać)


  PRZEJDŹ NA FORUM