SR6J "Jelonek" milczy

    sq3knl pisze:

    ten przemiennik w ogóle masz sqelch zaciągniety na max na odbiorze. ja w styczniu 2013 r . z kierunkowej na niego wchodziłem z balkonu na 2 watach (ok 4m n.p.g.) (Loc.JO71SV) a teraz? nawet gdy znajduje sie 10m n.p.g to tonem go tylko szturchne. ale jak robie wyw. ogólne to wypada z tego przemiennika. . strasznie ten przemiennik sie zmienił . na gorsze myśle.




Jeśli przemiennik tak łatwo się uruchamia z małej mocy, a później- gdy załączy się nadajnik przemiennika- ta sama czy nawet większa moc okazuje się niewystarczająca, to jednoznacznie świadczy o tym, że nadajnik zapycha odbiornik. Winny jest wobec tego duplekser, a nie antena czy poziom squelcha. Gdyby antena była uszkodzona lub sq był ustawiony zbyt wysoko, to przemiennik nie uruchamiałby się tak łatwo słabym sygnałem, ponieważ cały czas miałby słabą czułość. Z powyższego opisu jednoznacznie wynika przecież, że czułość drastycznie spada dopiero gdy załączy się nadajnik. Rozwiązania są dwa- albo zakup sprawnego dupleksera, albo dwie anteny jedna pod drugą, przy czym trzeba pamiętać aby były jedna idealnie pod drugą, a separacja między nimi minimum kilkanaście metrów. Tak pracuje SR3X i mimo braku dupleksera, czułość jest całkiem przyzwoita. Oczywiście w tym w grę wchodzi jedynie moc nadawcza rzędu 3-5W, ale w tej lokalizacji powinna być ona wystarczająca.

Do tematu subtonu nie mam ochoty już wracać- jest XXI wiek, musi być i koniec kropka. Otwieraniu przemiennika przez zakłócenia trzeba powiedzieć NIE oczko

Będę za kilka dni w Szklarskiej, chętnie potestuję przemiennik, choć nauczony wcześniejszymi doświadczeniami, wiem, że rewelacji nie ma co oczekiwać- potrafił mnie nie słyszeć z ręczniaka 2,5W pomimo, że anteny się widziały, a odległość między nimi wynosiła zaledwie kilka km...




  PRZEJDŹ NA FORUM