Uszkodzony MFJ 259b
    sq6ade pisze:

    Nie zajmuję się takimi gratami ale 3 razy miałem wątpliwą przyjemność z tą myślą techniczną z USA (z tematu)
    i problem był właśnie z "końcówką mocy" generatora oraz z kondensatorami odsprzęgającymi zasilanie w kilku blokach funkcyjnych.
    Ostatni przypadek to było uszkodzenie procka co mierzy F i dysponuje duperelami więc doopa wyszła z tego smutny

    Generalnie urządzenie proste tylko mechaniczność konstrukcji przyprawia o mdłości naprawiającego.



ha ha
caly MFJ ;-)
prymitywne , garazowe amerykanskie produkcje ;-)
ale bez przesady, w miare to dziala, a procek.. coz jest tak niesamowicie ambitny ;-) ze trzeba go bylo wyminic i ladnie poprosic o hex'a do niego, nie wiem tylko czy amerykanie panuja nad tym ktora wersja i ktory model.
Od wielu lat to robia ... i w sumie kazda kolejna seria to nieco inaczej ;-).
ALE MFJ to brzmi dumnie ;-)
Ja dzieki Bogu po wykonaniu prototypu VNA ( 2007), pozbylem sie swoich MFJ'tow bardzo szybko ;-).
Nie do konca rozumiem ludzi ktorzy wydadza ponad 1000PLN za MFJ'ta kiedy za podobne pieniadze moga miec VNA MAX6 .
pozdrawiam
Krzysztof SQ8Z.
p.s.
ale z tymi MFJ259..269 tez cos trzeba robic bo jesli juz sa to szkoda wyrzucic.


  PRZEJDŹ NA FORUM