uziemienie - po raz kolejny
Bezimienny Kolego SQ6ILB
Napiszę od początku. Gdy kupiłem ten dom był zasilany linią dwuprzewodową a zależało mi aby mieć tzw siłę, więc zaszła konieczność zmiany prawie wszystkiego poczynając od przyłącza. Cały projekt instalacji elektrycznej a przy okazji odgromowo-piorurochronnej, w tym opaski uziemiającej opracował specjalista projektant z uprawnieniami. Opaska została wykonana podczas wykonywania odwodnienia budynku. Bednarka położona jest od 30-50cm poniżej ław fundamentowych co w moim przypadku dało od 2,5-3,0m poniżej poziomu gruntu. W miejscach, gdzie zaplanowane zostały zwody pionowe ( 6 sztuk) zostały dodatkowo wbite w ziemię 1 metrowe iglice uziemiające, które następnie zostały zespawane z otokiem oraz bednarką wyprowadzoną ponad grunt i zakończoną złączem kontrolnym. Każde takie połączenie w gruncie zostało zabezpieczone sporą ilością smaru oraz masą asfaltową.
Pomiaru dokonywali elektrycy z pogotowia energetycznego pod koniec lata oddzielnie dla każdego rozłączonego złącza kontrolnego i nie "wpinali" się do instalacji elektrycznej, co próbujesz sugerować bo dotyczy to pomiaru innych parametrów.
Pamiętam, że robili metodą 3 lub 4 punktową (używali dwóch sond pomiarowych) lecz nie pamiętam jakiego typu przyrządu używali (było to prawie 10 lat temu) i zajęło im to sporo czasu, myślę, że było to nie mniej niż 2 godziny bo zdążyłem rozpalić grilla i upiec mięsiwo wesoły
Od razu piszę, że nie mam oficjalnego protokołu z pomiarów bo nie był i nie jest on mi do niczego potrzebny a za "pieczątki" nie miałem zamiaru płacić. Pomiar zrobiłem bardziej z samej ciekawości niż z konieczności.
Nie pamiętam też, czy było wówczas lato "suche" czy też "mokre". Zresztą, takie rzeczy uwzględniają tabele w normach, w których podano są odpowiednie współczynniki.
Co się tyczy gruntu to w moim przypadku jest to tzw margiel, czyli kamienie wapienne wymieszane z czymś co przypomina glinę i w takiej stale wilgotnej mazi położona jest bednarka, która następnie została przysypana w pierwszej kolejności grubym gruzem a następnie żwirem i piaskiem. Czyli tak jak się powinno robić prawidłowy drenaż do odwodnienia terenu.
To co podałem, czyli 0,26 oma, gdyby nawet jak sugerujesz, był wynikiem błędnym, w co zresztą nie wierzę że, mogliby się pomylić 10 czy nawet 20x. Gdyby przyjąć, że masz rację to, 0,26 x 10 = 2,6 oma i odpowiednio 5,2oma, daje wynik mieszczący się w granicy normy.


  PRZEJDŹ NA FORUM