sprzęt pozyskany przez PZK |
gadacz pisze: ebc41 pisze: @ sp8mrd A czemu im współczuć? Tego, że są osobiście winni takiej odpowiedzi od MONu (bo to m.in. o ich nieprawidłowościach wspominał resort)? Nie pierwszy raz działają ewidentnie na szkodę PZK i nie pierwszy raz przewalają ogromne ilości sprawnego sprzętu tylko dlatego, że nikt nie potrafi się nim posłużyć albo nie wie do czego on służy. Dlaczego w Krośnie tak skutecznie zamiata się pod dywan słynne dwie sprawy sądowe z Wandą SP8RHW? Dlaczego nie ma odważnego, żeby się przyznać do tego co wtedy zostało przez nich zrobione? Dla informacji ogółu, to nie pierwszy raz kiedy towarzystwo z ulicy Rzeszowskiej w Krośnie (wcześniej w Jaśle) robi burdel i potem wszyscy mają przez to problemy. Jak to prezes SP8NFZ powiedział na ostatnim spotkaniu sprawozdawczo-wyborczym "Na poprzednim spotkaniu sytuacja była taka, że myśleliśmy o tym żeby się rozejść i zgasić światło". O dziwo to m.in on doprowadził wtedy do takiego stanu i dobrze by zrobił gdyby rozwiązał wtedy OT, teraz było by z tego mniej problemów dla wszystkich. Dzisiaj Motorolę były sprzedawane za 100pln a kiedyś żeby dostać jakiś sprzęt trzeba było przynieść 0.7 litra wiadomego trunku... Całe to Krośnieńskie PZK jest mentalnie w głębokim PRLu. Tam rządzi starodawny układ, kliku starych dziadków którzy trzymają władze od lat aby się na tej władzy nachapać finansowo. Różnica jest tylko taka, że teraz nie można już robić tak dużych przekrętów do których się przyzwyczaili. Dzisiaj mamy jednak nieco wyższe standardy życia społecznego i to co przechodziło im za "starych dobrych czasów", teraz nie może mieć miejsca.. Z całego zarządu szkoda mi tylko dwóch osób które są uczciwymi i porządnymi ludźmi, a mimowolnie znaleźli się teraz w tak "doborowym" gronie. Odważne słowa. robię sobie zrzut z ekranu żeby nie zniknęły za szybko. Śmierdzi to publicznymi pomówieniami. Publicznie pomówienia? Gościu czy ty sobie zdajesz sprawę z tego, że skutkiem tego co działo się w zarządzie OT05 jest takie a nie inne stanowisko MON na temat przekazywania sprzętu demobilowego? Niestety skończyły się czasy kiedy PZK dostawało coś "odgórnie" bo taki był przepis, że sprzęt po zakończeniu resursu ma trafić do amatorów. Te czasy bezpowrotnie minęły i oto teraz trzeba walczyć. Oni widocznie tego nie rozumieją i wydaje im się, że to im się "należy". Jestem człowiekiem praworządnym i chciałbym aby w naszym kraju zaczęło obowiązywać prawo a nie to co urzędnicy myślą na dany temat. Chciałbym aby kiedyś w końcu skończył się nepotyzm, kumoterstwo, korupcja i niegospodarność. Uważam, że wobec winnych zaniechań trzeba wyciągnać stosowne konsekwencje dyscyplinarne i karne. Na całe szczęście czasy PRLu są już dawno za nami i z jednej strony bolesnym jest to, że MON nie chcę nam przekazywać tej aparatury ale z drugiej strony widać, że coś się zmienia. Że komuś zależy na zachowaniu pewnych norm prawnych i społecznych nie będzie dopuszczał do ich łamania... A MON dowiedział się o nieprawidłowościach w bardzo prosty sposób. Wystarczy przeczytać ten publicznie dostępny wątek. Mateusz Lubecki, Były członek PZK Oddział Terenowy w Krośnie |