Anteny synfazowe
"ściany" synfazowe na pasmo 2 m i 70 cm
wydaje mi sie, ze w temacie skali rozszerzania takiego ukladu, wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć i do jakich celów mial by taki zestaw byc używany.
Fazowanie anten ułożonych jedna nad druga, pozwala mocno nachylic pionowa wiazke, a tym samym wchodzić w pojawiające sie obszary dyfrakcyjne pod duzo niższym katem i skuteczniej sie "odbijac" ( uginac...). To jest dobre dla niektórych typów propagacji. przy stosunkowo bliskich Es moze sie jednak zdarzać, ze nachylajac bardzo wiazke w ogole ominiemy punkt wejscia i nie skorzystamy z propagacji tak, jak ktos z pojedyncza, krotka antena. Fazowanie anten w poziomie, jedna obok drugiej, zawęża poziomy przekroj wypromieniowanej wiazki, co jest bardziej pożądane np przy pracy eme.
Fazowanie większej ilosci anten (większej niz 4...) jest generalnie spotykane wlasnie dla eme.
Wiekszosc moich znajomych zaangażowanych na serio w prace dx na vhf, uzywa tylko dwoch długich anten, jedna nad druga. do eme należało by raczej fazowac dwie obok siebie, zeby nie niszczyć dodatkowych pionowych listków, na ktorych tez mozna skutecznie pracować.
Anteny fazuje sie optymalnie w odstępach 3/4 dlugosci boom'a. dodatkowy zysk układu to 3dB z kazdej kolejnej anteny (4dB, jesli tylko dipole albo dipole z reflektorami)
Fazowanie i mechaniczna konstrukcja czterech anten na tzw H-frame są łatwiejsze niz dwoch w pionie. przy czterech na H-frame warto pomyśleć o dodatkowej kontroli elewacji, nie tylko dla eme, ale np dla meteorytow, czy bliskich chmur E.
cztery anteny mozna łatwo sfazowac kablem 50- omowym, dwie fazuje sie łatwiej używając odcinków kabla 75-omowego, ale nie zawsze jest pod reka kabel 75-omowy, ktoremu mozna powierzyć bardzo duża moc... Fazowanie nie jest ani kosztowne, ani skomplikowane. najważniejsze to dokladnie dociac kable do pożądanej czestotliwosci.
Ja wlasnie tne, wierce i montuje 4x7 na h-frame, na 6m oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM