"Komórka" ma 40 lat
NMT był ciekawy, gdy popłynęliśmy na Mazury (tak, wodą, Wisłą, Narwią, Pisą), trzeba było wejść na drzewo by złapać sygnał z BTS w okolicach Pisza. Ale dało się dogadać. Pierwszy mój telefon GSM to był Alcatel HB200

W Plusie abonament 60zł, stawka 2,2zł/min, taryfa Contact.
Później przesiadka na Motorolę D160 (świetny telefon, bardzo czuły, akumulator starczał na 4-5 dni w miarę intensywnego korzystania), potem były Nokie.
Najciekawszy telefon jaki miałem, to była Motorola Accompli 008

a najbardziej funkcjonalny - Nokia 9300. Jako jedyna Nokia miała programowego klienta poczty Blackberry.
Teraz wspomina się stawki rzędu 2,2-3zł/min z nostalgią, ale wtedy to naprawdę tyle kosztowało. Pamiętam procedury z kupowaniem nieaktywnej karty SIM, którą potem trzeba było aktywować. Zasięg na trasie Warszawa-Radom kończył się gdzieś w okolicy wiatraka-Mentosa, później uruchomili w Kielcach, Radomiu, Skarżysku-Kamiennej, Starachowicach, Ostrowcu Św.
A dziś? Dziś mam abonament bez limitu rozmów plus wliczoną w abonament transmisję danych i pospolitą Nokię E72. Nic nadzwyczajnego.

edit - StarTaca też mam w zasobach wesoły

To był szałowy telefon wtedy. Mój jest amerykański, nie działa w Europie, ale w USA po przełożeniu karty świetnie się z niego rozmawia. Do dziś działa bardzo dobrze w AT&T.


  PRZEJDŹ NA FORUM