[VIDEO] Zabytkowy radiotelefon lampowy MORS FM302/IV --- część 1
Dzisiaj mój Radmor przemówił do mnie! I to wokalem Freddiego Mercurego brawurowo wyśpiewującego "I want to break free" z koncertu na Wembley w 1986 roku! Podpiąłem kartę dźwiękową z komputera na drugi stopień napięciowy wzmacniacza m.cz. Brzmienie tego radiotelefonu miażdży i powala na kolana, pomimo iż podłączyłem jedynie tani zestaw głośnikowy "marki" Alphard z piezoelektrycznym głośnikiem wysokotonowym. Nie istnieje tam coś takiego jak szum. Pomimo tego, że sygnał podaję od razu na siatkę sterującą triody lampy ECH81 (heptota robi tam za przedostatni wzmacniacz drugiej p.cz.) nie słychać najmniejszego szumu i przydźwięku. Pierwszy raz w życiu usłyszałem tak dobry wzmacniacz audio. Z początku myślałem, że coś jest nie tak i że gdzieś jest przerwa ale po wciśnięciu play mogłem tylko podnieść szczękę z podłogi......

Co do części radiowej to puki co radio milczy. Pomierzyłem prawie wszystkie napięcia w odbiorniku (anodowe oraz siatkowe) i jutro będę porównywał z danymi na trioda.com


  PRZEJDŹ NA FORUM