Ocena techniczna instalacji antenowej
Potrzebna osoba z uprawnieniami - Warszawa
    SP8LBK pisze:

    Mam103
    Czytaj uważnie. Sprawa jest już w nadzorze budowlanym. Nie ważne jest kto zrobił donos. Jeśli są podstawy prawne to urząd musi zareagować.
    W tym przypadku była to sąsiednia wpólnota a w innym Twoja instalacja antenowa nie spodoba się przechodzącemu koło Twojego domu właśnie inspektorowi z NB. Co wówczas, też podasz go do sądu za nękanie.
    Jeśli masz papiery w porządku i pozytywną opinię nadzoru budowlanego to otrzymanie takiego donosu przez urząd od kogokolwiek to nikt od nich nie będzię cię nękał. Mają wszystko w swoim archiwum. Sam urząd odpisze donosicielowi, że wskazana instalacja jest wykonana zgodnie z prawem a INB nie wnosi żadnych zastrzeżeń.



Witam Drogi Andrzeju
Dzieki Bogu jeszcze potrafie czytac ze "zrozumieniem".
Musze Ci przyznac, ze piszesz bardzo konkretnie i rzeczowo. I chwala Ci za to!
Ale z postu wynika, ze mimo POSIADANYCH wszystkich dokumentow potrzebnych przy zakladaniu instalacji, INB zyczy sobie ....... OSOBNEJ opinii technicznej? Po prostu Janusz ... pytal czy ktorys z "listowiczow" nie chce zarobic "pare" groszy i wystawi odpowiednia ....opinie? Woli aby "kasa zostala w ..rodzinie"?! I tyz mu za to ...chwala!
Sadze, ze jesli koledze Januszowi chcialo i udalo sie przejsc przez cala procedure "inwestycyjna" to ma dobrze poukladane w glowie i dysponuje "pewnymi" mozliwosciami finansowymi. Jest to tylko moje zdanie, sasiad czy nie sasiad, mniej czy bardziej "zyczliwy" wykazal sie checia ..... "dokuczenia". I tak to nalezy .....rozumiec. Mam nadzieje ze kol. Janusz zasiegnie rowniez wczesniej odpowiedniej porady prawnej. Kazda taka czynnosc jak np "ocena techniczna" jest czynnoscia niosaca za soba pewny naklad finansowy. Jesli by zyczliwy sasiad nie zwracal sie do nadzoru budowlanego z donosem, to kol. Janusz nie musialby PONOSIC NAKLADOW FINANSOWYCH i czasowych ktore rowniez mozemy uznac za "strate finansowa". Jesli nadzor budowlany stwierdzi ze nie ma uchybien do obowiazujacych przepisow, a klient poniosl NIEUZASADNIONA STRATE FINANASOWA to MA PRAWO DO ZWROTU NIESLUSZNIE PONIESIONYCH KOSZTOW?!! A ze i w Polsce zaczyna byc coraz wiecej adwokatow poszukujacych zarobku to dlaczego nie mozna tego wykorzystac? Jesli zarowno "zyczliwy" sasiad i upierdliwy urzednik zaczna PLACIC za swoje "WIDZIMISIE" - to byc moze wtedy bedzie lepiej nam wszystkim sie zylo? To bylo tylko tyle i az tyle. Jesli w USA skarza sie za ....oblanie sie goraca kawa lub suszenie kota w mikrofali ..... to dlaczego my NIE MOZEMY DOCHODZIC ZWROTU KOSZTOW ZA CZYJES "WIDZIMISIE"?! Kazdy ma wolna wole i moze czynic co mu sie ....podoba. Ale kazdy tez MUSI sobie zdawac sprawe,ze moze to go "kosztowac". Pozwole sobie zachowac moje zdanie w tym temacie! Jesli by sie Januszowi udalo odzyskac "koszty" ktore NIEPOTRZEBNIE PONIESIE, a placacym za to wszystko bedzie zyczliwy "sasiad" to byc moze i kiedys nasza spolecznosc tez w podobnej sytuacji .......skorzysta? A takie wygrane sprawy powinny byc mocno naglasniane ku pozytkowi ....naszemu.
Zycze duuzo zdrowia i DX-ow
...... do uslyszenia na ...pasmach
vy 73's Marian


  PRZEJDŹ NA FORUM