Obracany maszt rurowy pod antene kierunkową KF i jego ułożyskowanie
Witam Kolegów . Posty przeczytałem dość pobieżnie , ale jeżeli chodzi o ułożyskowanie czegokolwiek prawie w ekstremalnych warunkach środowiska to chyba nikt nie wymyślił nic innego jak dwa łożyska stożkowe ( z tuleją rozprężną - słabsze rozwiązanie , lub nie ? ). Samochody z takim ułożyskowaniem w tylnej osi ( pomijam marki , gdzie są bębny hamulcowe gromadzące już nie bród , ale syf , z uszczelniaczami - których po 20 k/m nie ma ) robią przebiegi 300 tyś km. - ile to obrotów masztu , anteny - życia mało - Nam i naszym Wnukom , o ile skorzystają z konstrukcji Dziadka zakręcony lol P.S. To nie tylko tył - A kto wymieniał łożyska z przodu w Fiacie , Polonezie ? no chyba że Matoł dokręcił , ale most , półosie to już inna bajka ... I tak z innej beczki - A jak to jest z tymi dźwigami co budują nam wieżowce , w czasie "wichury" stoją zablokowane w jednej pozycji ? - temat dla dociekliwych , ja nie chciał bym być operatorem tego ustrojstwa , ale w mniejszej skali można się pouczyć ... oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM