Jak to jest z mocą.
można czy nie można, a może nie powinno się?
Szanowni Koledzy,
czytam ten wąrek z mieszanymi uczuciami.
Sam BYŁEM wyczynowym dx-manem.
Tylko CW:

338/355, 300 krajów na 8 pamach, 100 na dwóch /1,8 i 50/.
WAZ na 10-ciu. Bez anten kierunkowychg z bloku.
Napisałem BYŁEM.
W styczniu pojechałem do szpitala UM w Poznaniu. Operacja serca.
Pierwszą noc spędziłem razem z młodym człowiekiem. Jakieś 30 lat.
Były reprezentant Polski w piłce ręcznej: Michał ...
Do sali, do mnie, przyszedł profesor i powiedział co mnie czeka, kończąc: niech się
pan przygotowuje do operacji. Mój chory Kolega zapytał: Panie prof. a kiedy mnie Pan to powie.
Pan musi jeszcze poczekać, padła odpowiedzieć.
Po wyjściu profesora, dowiedziałem się, że Michał czeka juz 10 m-cy w tej sali na nowe serce.
W tym momencie nastąpiło u mnie całkowite przewartościowanie wartości w moim życiu.
"Janek, pomyślałem. Czym się przejmujesz? Że nie masz ostatniego kraju, P5 na CW? Są ważniejsze sprawy."

TX5K, słyszałem, wołałem kilka razy. Fakt, bez przekonania, bo mam cfm FO0AAA.
Szybko się męczę, mogę posiedzieć przy stacji max. 15 minut.

Krótkofalarstwo to tylko HOBBY.

I nie istotne, czy we współzawodnictwie DXCC/ARRL będę drugi czy trzeci.
Są wazniejsze rzeczy.
ZDROWIE I RODZINA.
A może odwrotnie: rodzina i zdrowie.

Wszystkim Kolegom życzę zdrowia. I pamiętajcie:
KRÓTKOFALARSTWO TO TYLKO HOBBY.



  PRZEJDŹ NA FORUM