sprzęt pozyskany przez PZK
Cześć... zanim zablokowałeś temat sprzętu zacząłem pisać post... jeżeli chcesz i uznasz za stosowne możesz go zamieścić... jeżeli nie... nie będę miał żalu... sam zdecyduj...
pzdr. Paweł sts

"Czytam to, czytam z trwogą i obrzydzeniem.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu,
że PZK nie jest organizacją, która reprezentuje interesy takiego jak ja...
PZK reprezentuje interesy wąskiej grupy znajomych, natomiast ktoś taki jak ja potrzebny jest jedynie do wpłacenia składki...

Nie interesują mnie zupełnie wszystkie błędy księgowe i prawne, za które odpowie osobiście Piotr SP2JMR przed prokuraturą i przed izbą skarbową. Osobiście bardzo Piotrowi współczuję ponieważ wciąż uważam, że to nie on ponosi całą winę za ten stan, winę ponoszą chowający się za jego plecami fałszywi przyjaciele... W niedalekiej przeszłości Tak samo zapewne będzie mi żal Jurka SP7CBG, bo choć Prezes nam się zmienił to zastępy pomagierów pozostały te same. Niestety jest tak, że ludzie ci zazwyczaj myślą w kategoriach "my zarząd, my HQ, my vipy" a nie "my związek" więc spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości wpakują się w podobne maliny.

Sprawą, która najbardziej mnie gorszy jest zasada na, której decydenci rozdzielali to coś co należy do każdego zrzeszonego krótkofalowca, do każdego Oddziału Terenowego w Polsce.
- Czy pojawiła się jakakolwiek informacja publiczna o możliwości pozyskania sprzętu?
- Czy powstała jakakolwiek komisja decydująca o rozdziale sprzętu?
- Czy powstały jakiekolwiek kryteria rozdziału tego sprzętu?
- Kto podejmował tą decyzję?
- Co to jest SN0HQ… czy to jest oficjalny klub PZK… czy zasłużył się czymkolwiek dla Organizacji… Czy przynosi nam chwałę na arenie międzynarodowej?
Czy tylko sposób na łechtanie swojego ego… i sposób na wyciąganie kasy przez grupę znajomków.
Dlaczego kilku znajomych królika jest traktowanych inaczej niż cała reszta towarzystwa…

Sprawa jest szalenie poważna bowiem może się skończyć Zarządem Komisarycznym w związku a w dalszej perspektywie nawet utratą OPP i likwidacją Związku… przez chwilę zastanawiałem się czy aby na pewno dobrze się dzieją, że kolega Zbyszek SP9UNQ grzebie tak głęboko…
Jednak przypominam sobie, że sam w 2010 roku przeszedłem z OT 37 do OT50 po tym jak moje i kolegów pismo do Głównej Komisji Rewizyjnej nie zostało rozpatrzone. Pismo dotyczyło w zasadzie tej samej sprawy, czyli nieprawidłowości finansowych, które najoględniej mówiąc polegały na tym, że wąska grupa doiła frajerów płacących składki… Dziś Izba Skarbowa zażądała zapłacenia kary od PZK. Cóż… Był czas by zareagować…
Sprawa 140 i motorolek to w gruncie rzeczy taka sama sprawa… u podstaw leży pazerność i niskie normy etyczne nie odpowiadające dzisiejszym standardom.
Najlepiej byłoby jak najszybciej sprawę wyjaśnić a wszystkich winnych strat finansowych, winnych nie dopilnowania procedur, wreszcie winnych braku stworzenia takich procedur jak najszybciej ze Związku trwale! usunąć, lub przynajmniej pozbawić ich miejsc we władzach…
To się oczywiście nie stanie, ponieważ GKR nie istnieje…
GKR żeby istniało musiało by się składać z zrzeszenia np.: Szewców Warszawskich czyli ludzi nie uwikłanych w znajomości i zależności od grupy trzymającej władzę…

Na zakończenie powiem, że najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że gdy w końcu na skutek niekompetencji, nieporadności i ludzkiej pazerności ten związek zniknie, nikt oprócz Nas! nad nim nie zapłacze… bo w zasadzie nikt z zewnątrz o nim nie wie… nikomu nie jest potrzebny… bowiem ostatnie lata władze poświęciły na szarpanie się między sobą a szkoda.

Wyrazy Szacunku
Paweł Włodarczyk
SQ5STS


  PRZEJDŹ NA FORUM