sprzęt pozyskany przez PZK
Jest mi bardzo przykro bo miałem od zawsze sentymentalny stosunek do PZK. Jednakże kiedy można było nie należeć doń bo mnie z błachego powodu wyrzucono (w starych czasach) nie zapisałem się więcej i zrezygnowałem z uprawiania nadawania jako część hobby. Kilka razy zastanawiałem się czy nie powrócić i za każdym razem dochodziłem do negatywnego wniosku. Także kilka tygodni przed aferą sprzętową było tak samo. Na razie nie zapiszę się. Jaki byłby powód przynależności do Związku w którym Władze Związku nie służą swoim członkom a najłatwiej kolegom przydzielając sprzęt "po znajomości". Sprzęt to newralgiczna część tej działalności i z tego należałoby się sprawozdawać szczególnie starannie. Rzutuje to nawet na poglądy tych co nie starają się o sprzętową pomoc. To co Kolega nasz odkrył i podał do publicznej wiadomości, co tu wywołało burzę, ma w tej organizacji miejsce od wielu lat i zawsze mnie oburzało. W tej sytuacji należałoby zaprzestać w ogóle i całkiem pozyskiwania jakiegokolwiek sprzętu dla czystości sprawy. Upłynęło dużo czasu i nikt z władz związkowych nie pokwapił się o zajęcie oficjalnego stanowiska ani nawet przeprosin za "utratę twarzy" związku. Nie wiem czy z nie poczucia winy, liczenia na przyschnięcie sprawy-sam nie wiem i nie rozumiem. W tej sytuacji po co przynależność, do czego do kogo. Może trzeba zacząć tworzyć inne, konkurencyjne PZK. Okazuje się,że tych inicjatyw jest co najmniej kilka, są uznawane bo, co wynika z dzisiejszych postów, liczy się ich opinia w naszych sprawach. Także wymiana QSL może w nich się odbywać. Więc ... ? Z czasem i IARU też będzie je uznawać, można te związki zjednoczyć i OT mając autonomię też z czasem się skłonią do zmiany Pana. Jest to lepsze od prokuratora choć trudniejsze do realizacji. A sentymenty... trudno. Bardzo współczuję tym, co po nich to spływa. A my idźmy w tej karawanie dalej oglądając się z niesmakiem na tych Panów Krótkofalowców Władców Sprzętu Nieswojego.


  PRZEJDŹ NA FORUM