OT 15 przystąpił do Programu Radio Reaktywacja. - kolejna akcja!
    bawasta pisze:

    Witam wszystkich serdecznie,

    Z dużym zainteresowaniem przeczytałam i obejrzałam relację z łódzkiej wizyty z programem Reaktywacja i nasuwa mi się w związku z tym kilka uwag.

    Na początek zaznaczę że inicjatywa jest jak najbardziej godna pochwały i naśladownictwa. Myślę jednak że scenariusz takich lekcji wymaga dość znacznego dpracowania pod względem dydaktycznym, bo co do wartości merytorycznych raczej nie czuje się na siłach do oceniania.

    Przede wszystkim natychmiast rzuca się w oczy bardzo mocny rozdźwięk co do hura optymistycznych wypowiedzi organizatorów w tym wątku forum dotyczących reakcji dzieci, a tym co można zobaczyć na przedstawionym materiale filmowym.
    .......


Przyznam się osobiście, że bałbym się tak mocno negatywnego zrecenzowania tej lekcji na podstawie
mocno amatorskiego i dokonanego w pośpiechu filmiku.Reakcje dzieci są zmienne w czasie jak sinusoida,
a ich zdolność do koncentracji też nie za wysoka i mocno zmienna w czasie.
Zakładając nawet, ze relacja czy relacje Pawła są zbyt entuzjastyczne i przesadzone z powodu emocji którym podlega, to taka ocena /chcąc nie chcąc/ nosi znamiona złośliwości.
I wpisując się w tę /zapewne nie zamierzoną/ złośliwość, dodam swoją /trochę złośliwą/ uwagę:
najlepiej zrobić coś podobnego samemu ale zdecydowanie lepiej.
Skręcić to profesjonalnie z podkreśleniem czy uwypukleniem emocji i entuzjazmu dzieci /fachowcy filmowcy potrafią to zrobić bez problemu/, i wtedy napisać : chłopaki, patrzta i naśladujta.

Na tę akcję warto też popatrzeć z innej perspektywy.Otóż polskie krótkofalarstwo nie wypracowało
sobie dotąd /pomimo ponad 80-letniej tradycji/ jakiegokolwiek spójnego i długofalowego programu
pracy z dziećmi i młodzieżą.Przed laty załatwiało to lepiej czy gorzej ZHP.Teraz jest plaża.
A przykłady są blisko,chociażby w sąsiednim DARC.Wystarczy chcieć i kopiować.
Pojawienie się Reaktywacji daje jakąś nadzieję na przyszłość-trzeba tylko na to ciepło chuchać i dmuchać.
Trzeba ten płomyk rozdmuchiwać wystrzegając się oczywiście "zagłaskania na śmierć".
Trzeba jak we wszystkim sporo rozwagi.
Mam nadzieję, że w nieodległej przyszłości i mnie będzie dane popatrzeć własnymi oczami
jak wygląda lekcja i dokonać stosownej ocenić.
A może też uda mi się dołożyć do tego swoją cegiełkę.
I do tego namawiam wszystkich.

Słonecznie pozdrawiam

Andrzej sp9eno


  PRZEJDŹ NA FORUM