Przydatne w naszym hobby !
    SP95094KA pisze:



    Kochany

    Nie strasz ludzi

    W moim życiu na terenach gdzie mi wypadało mieszkać. To tylko raz bodaj na początku lat60-tych wtstąpiła anomalia pogodowa która objawiła się oblodzeniem przewodów wszelakich pod gołym niebem. Przewody telefoniczne zwiększyły średnicę wielokrotnie przez oblodzenie. Masowo zostały pod ciężarem tego lodu pozrywane
    Natomiast nie zauważyłem aby gdziekolwiek wtedy przewody energetyczne pozrywało.
    To co na zdjęciu to występuje bardzo często w rejonach górskich. Szczególnie na wieżach widokowych, masztach no i antenach
    Nie jestem specjalistą ale mniemam że tereny górskie są inaczej traktowane przez tych co anteny montują w tamtych warunkach. Pewnie są mocniejsze, solidniejsze jak na niziny
    Domniemam !
    Nawet latem nie trza wybierać się w wysokie góry aby zauważyć że w takiej Wiśle na dole jest jakaś tam temperatura. A jak po chwili się znajdziesz np na Salmopolu to bez termometra czujesz że zimniej i bardziej surowo
    Pomijam przypadki inwersji
    Pamiętam przypadek kiedy jechałem pociągiem bodaj do Wawy, koń tego pociągu był elektryczny, było to nocą. Zauważyłem niezwykłe błyski przechodzące w prawie ciągły efekt spawanie elektrycznego. W końcu pociąg się zatrzymał,załaczyły się swiatła awaryjne i przestało działać ogrzewanie. Trza było poczekac na konia spalinowego Co spowodowało ta awarię Oblodzenie druta ślizgowego
    Miałem wtedy Windoma 80 metrowego przy chałupie. Po powrocie, nazajutrz, do domu Windom sobie wisiał jak zawsze
    To co pokazujesz to szadź na antenie
    Szadź jest zdecydowanie lżejsza. Jej cieżar właściwy jest dużo, dużo mniejszy od lodu
    Największe szkody czyni w moich okolcach ogon Halnego który dociera w me okolice jak ten Halny dmucha w górach. Dla cepra to coś strasznego.
    Ale to inna bajka

    Kłaniam się nisko


Hmmm a to niby sie nie wydażyło ...http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,13278955,Zima_atakuje_linie_energetyczne_w_Malopolsce__Znow.html


  PRZEJDŹ NA FORUM