sprzęt pozyskany przez PZK
Od samego początku z uwagą śledzę przebieg ożywionej dyskusji, wywołanej przez Zbyszka SP9UNQ w sprawie sprzętu pozyskanego z MSW. W tej sprawie było wiele wątków, wiele tzw. osobistych wycieczek, do których nie chciałbym się odnosić. Choć z drugiej strony nie podoba mi się ton prowadzonych tu dyskusji. W wielu przypadkach są to wzajemne oskarżenia, pomówienia, tzw. pyskówki, a bardzo często brak jest merytoryczności.
A zatem ad rem, czyli do sprawy. Ustawa o pożytku publicznym i wolontariacie nadaje między innymi najważniejszy i najbardziej oczekiwany przywilej, jakim jest odpis 1 % od podatku od osób fizycznych. Każdy podmiot, posiadający status OPP, cieszy się z hojności darczyńców i chciałby, aby takich darczyńców było jak najwięcej. Jak wiemy ( wystarczy przeczytać strony internetowe ) podmiotów posiadających status OPP jest wiele i wszystkie wyciągają ręce po publiczne pieniądze pochodzące z naszych podatków.
Ustawodawca, mając na uwadze przejrzystość finansów takich podmiotów ( nieładne określenie : transparentność ), na podmioty te nałożył szereg obowiązków. Chodzi z grubsza o to, aby każda darowana złotówka została rozliczona i spożytkowana zgodnie z zapisami ustawy.
O co więc chodzi w tym całym zamieszaniu w sprawie pozyskaniu środków z MSWiA, a potem z MSW ?. Sprawa wydaje się banalnie prosta : organ wykonawczy ZG PZK tj. Prezydium ZG PZK winien posiadać informację o każdej otrzymanej złotówce i każdym darowanym sprzęcie, jaki wpłynął do PZK z tytułu OPP. Jeśli chodzi o darowizny w ramach odpisu 1 % na OPP, to sprawa jest pod całkowitą kontrolą ZG PZK, ponieważ Prezydium otrzymuje w tej sprawie informacje od urzędów skarbowych w kraju. Podobnie jest ze sprzętem pozyskanym z MON, ponieważ Prezydium koordynuje działania w tym zakresie. Znacznie gorzej przedstawia się sprawa pozyskania sprzętu z MSWiA i późniejszego MSW, ponieważ tu sprawa wymknęła się spod kontroli. Może nie jest to najwłaściwsze określenie, ale jest coś na rzeczy. Z informacji uzyskanych przez Zbyszka SP9UNQ wynika, że PZK pozyskało sprzęt od MSWiA, a potem od MSW, a Prezydium ZG PZK ma w tej sprawie szczątkowe informacje.
Można zadać sobie pytanie : dlaczego tak się stało ?. A stało się to z prostej przyczyny : część oddziałów terenowych PZK, nie informując Prezydium ZG PZK, na własną rękę pozyskała sprzęt z komend wojewódzkich policji. Z jednej strony należałoby pogratulować działaczom zarządów oddziałów za przedsiębiorczość i aktywność w pozyskaniu sprzętu, z drugiej jednak strony należy zwrócić uwagę na fakt, że o każdym przypadku pozyskania sprzętu zarządy oddziałów miały obowiązek powiadomić Prezydium ZG PZK, aby w skali centralnej panowano nad sytuacją. Ponadto sprzęt taki nie może być sprzedawany prywatnie, a może być jedynie użytkowany zgodnie z przeznaczeniem np. do wykorzystania w przemienniku UKF czy też użyczony dla potrzeb klubów i oddziałów. Jeśli ktokolwiek postąpił wbrew zapisom ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie i sprzeniewierzył się zawartym tam zapisom, to powinien liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Nie tylko w polskim systemie prawnym, obowiązuje zasada : IGNORANTIA IURIS NOCET tzn. nieznajomość prawa szkodzi. Zatem jeśli ktokolwiek tłumaczy się, że nie wiedział, że tak i tak nie należy postępować albo tego czy owego nie dopełnić, to nie zwalnia go to z odpowiedzialności karnej ( najlepszym tego przykładem są przepisy skarbowe np. niedopełnienie obowiązku złożenia deklaracji podatkowej CIT ). Zatem jeśli ktokolwiek sprzeniewierzył się zasadom określonym w ustawie o pożytku publicznym i wolontariacie lub przekroczył swoje uprawnienia ( czytaj – m.in. nie tak rozdysponował środkami jak powinien np. sprzedając prywatnie i nie odprowadził podatku ), to może liczyć się nawet z odpowiedzialnością karną. Zasada IGNORANCIA IURIS NOCET odnosi się również do powiadomienia Prezydium ZG PZK o nabytych środkach, które winny być zaksięgowane w księgach PZK jako środki trwałe. Jeśli Prezydium nie posiadało wiedzy o pozyskanych środkach, to skąd miało o tym wiedzieć ?. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że Prezydium udzieliło pełnomocnictwa dla paru osób z terenu kraju na pozyskanie środków i przypadki te są pod kontrolą Prezydium – czytaj właściwie opisane i rozdysponowane. Wzorcowo nastąpiło pozyskanie środków z MSW przez Zarząd Zachodniopomorskiego OT PZK ze Szczecina – Prezydium posiada komplet dokumentów i nie można tu się do niczego przyczepić ( przepraszam za kolokwializm ).
Zadziwiły mnie komentarze o porównaniu Prezydium ZG PZK do dawnego Zarządu PZPN z sugestiami co do tzw. przekrętów. To poważne nadużycie i nie przystoi doświadczonym nadawcom na formułowanie tak daleko idących tez. Jeśli ktokolwiek posiada jakiekolwiek zarzuty prawne w tym zakresie, to proszę o tym poinformować prokuraturę albo policję. Brak wystarczających podstaw do publicznego stawiania niepotwierdzonych zarzutów, to w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego i karnego naruszenie dóbr osobistych i podlega ściganiu. Prezydium ZG PZK, to kolegialny organ wykonawczy ZG PZK, administrujący całością PZK i stara się działać ( społecznie, a nie za pieniądze ) z należytą starannością dla dobra PZK i nie może ponosić odpowiedzialności za niezawinione przez siebie grzechy. A tak swoją drogą, to osoby wymienione w KRS jako członkowie 7 – osobowego Prezydium ZG PZK, jako kolegialny organ zarządzający PZK, ponoszą szeroko rozumianą odpowiedzialność za PZK i nikomu nie przyszłoby do głowy, aby naruszyć obowiązujące przepisy prawa.
Świadomość prawna działaczy zarządów oddziałów terenowych to ważna sprawa i nie mogą oni w tym zakresie przenosić ciężar odpowiedzialności na Prezydium, chociażby poprzez fakt, że nie wiedzieli, że nie mają obowiązku powiadamiania Prezydium o otrzymanych darowiznach. To obowiązek prawny, który należy dopełnić, aby być w zgodzie z zapisami ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie. Z drugiej strony wiem, że świadomość prawna naszych aktywistów terenowych nie zawsze jest zadowalająca i w pewnym sensie staram się zrozumieć osoby, które popełniły uchybienia. Ja mogę to zrozumieć i rozumiem, ale organy kontrolne niekoniecznie. Tak więc w interesie PZK leży wszechstronne wyjaśnienia sprawy i Prezydium podjęło już stosowne czynności sprawdzają, ale na ostateczne wyjaśnienie sprawy potrzeba czasu. To nie może być działanie na zasadzie „gorącej wody”.
W tej sprawie stosowne czynności sprawdzające podejmuje Główna Komisja Rewizyjna PZK. A póki co, to prosiłbym o powstrzymanie się od złośliwych i kąśliwych komentarzy oraz stygmatyzowania kogokolwiek. Jeśli nawet ktokolwiek popełnił jakieś uchybienia, błędy, a nawet przestępstwo, to właściwym organem do określenia winy i kary jest tylko i wyłącznie niezawisły sąd. Na zakończenie dodam, że jeśli rzeczywiście okaże się, że naruszono przepisy prawa, to na mocy przepisów kodeksu karnego Prezydium ZG PZK zmuszone będzie powiadomić organy ścigania, ponieważ będzie miało taki obowiązek prawny. Mam świadomość, że dla wielu osób podniósł się próg emocji związanych z tą sprawą, ale mimo to proszę o obniżenie tego progu. Poczekajmy na wyjaśnienie sprawy, która na pewno nie zostanie zamieciona pod dywan.

Pozdrawiam wszystkich – Tadeusz SP9HQJ, sekretarz PZK.



  PRZEJDŹ NA FORUM