Pomocny programik do nauki przed egzaminem
    SQ5FWO pisze:

    SP95094KA - do "strzelitki" wystarczy rozum - nie trzeba być saperem lub snajperem wojskowym.

    sp9hzx - powtarzam i nie zmienię zdania - nie trzeba znać prawa Ohma. Prawo Ohma nie wciska PTT i nie dodaje mądrości. Czym się różni mowa pilota, patologa, górnika od krótkofalowca, prócz barwy i wysokości głosu, gramatyki i słownika? Mam wrażenie, że niektórzy krótkofalowcy zdając egzamin, napompowali swoje ego tak bardzo, że uważają, że tylko znajomość elektrotechniki, umiejętność "wydłubania" anteny i fechtunek lutownicą namaszcza do korzystania z trx.I skąd wnioski które wyciągasz? Wycieczkami personalnymi szukasz spięcia? Co Ci do tego kim jestem?

    SP6IWX - j.w.



Teraz niby tak wesoły Kiedys taka znajomosc to byla podstawa bo w sklepie to co najwyzej ocet mozna bylo kupic. Wiec jak czlowiek sam sobie nie wyskrobal jakiegos odbiornika nasluchowego czy TRX-a to nic nie zdzialal. Prawde mowiac jak w 92r dostalem licencje to sam musialem sobie zrobic PLL i przestroic 3001 lub ZEW-a inaczej to moglem sobie cos kupic tylko w DE... ale nie za dochody przecietnego obywatela... a w tamtym czasie bylem uczniem szkoly sredniej wiec tymbardziej. W sumie nawet by dostac ZEW-a musialem zrobic PLL gdy ja zrobilem pokazalem Wieskowi SP6FXF i dostalem sprzet do przestrojenia (za co do dzisiaj jestem mu wdzieczny) bo to bylo pierwsze radio na ktorym pracowalem nie mowiac o tym ze dziala do dzisiaj (trzymam je z sentymentu) wesoły

W sumie jak idziemy z "postepem" to po co ten egzamin oczko W sumie do naciskania PTT po co jakikolwiek egzamin oczko

IMHO warto znac podstawy nawet jak pracuje sie na fabrycznym sprzecie i pytania techniczne raczej powinny zostac, to potem procentuje i latwiej rozwiazac jakies problemy - chocby z doborem zasilacza i anteny do fabrycznego sprzetu oraz polaczenie tego w calosc bez proszenia kolegi ktory wie jaki kabel do + a jaki do - wesoły


@marcinw

Wiek nie ma tutaj znaczenia jak sa checi to i 15 latek sie czegos nauczy. Ja do klubu SP6PAX trafilem w wieku 12 lat... interesowala mnie wtedy zabawa z "elektrycznoscia" i chcialem cos poznac z podstaw elektroniki. To bylo w sumie jedyne miejsce w miescie gdzie moglem sie czegos nauczyc. No i podczas drugiej wizyty w klubie dostalem kawalek laminatu i schemat odbiornika na 80m... gdzie nie wiedzialem co to dokladnie tranzystor (choc znalem symbole) bo wczesniej lutowalem zestawy kupowane w Skladnicy Harcerskiej... choc o tym jak co dziala nie mialem wielkiego pojecia. W klubie wykonalem plytke, zmontowalem odbiornik i sporo od starszych kolegow sie nauczylem... wiedzialem jak dziala ten odbiornik (przynajmniej postawy). W klubie bylo kilku starszych kolegow uczeszczajacych do Technikum Elektronicznego i chetnie dzielili sie wiedza z mlodszymi wesoły


Natomiast program jak najbardziej przydatny, bo osobiscie jak bym mial pisac teraz egzamin to bym go nie zdal. Mimo ze w elektronice siedze dosc mocno... co z tego ze bym poprawnie odpowiedzial na wszystkie odpowiedzie techniczne jak na pytaniu "W którym roku powstał Polski Związek Krótkofalowców (PZK), reprezentujący całość polskiej służby radiokomunikacyjnej amatorskiej w kraju i na forum międzynarodowym ?" wykladam sie odrazu wesoły

Mi osobicie trudniej uczyc sie jakis dat historycznych bo mam wieksza smykalke do przedmiotow scislych, przedmioty humanistyczne (w tym Historia i zapamietywanie dat) to dla mnie zawsze byla mordega. Jak widac wszystko zalezy od czlowieka. Natomiast czy sie nauczy czy nie to zalezy tylko od wlasnych checi.


Z mojej perspektywy wiec moge powiedziec na co mi do szczescia znanie dat kiedy powstal PZK czy kiedy Polka przystapila do ITU (i tego nawet nie wiem). Ja mam natomiast przyjemnosc z budowy wlasnych urzadzen i pracy na nich, a nie z kupowania fabrycznego sprzetu wesoły

Natomiast egzamin jak juz jest musi byc jakims kompromisem bo nigdy wszystkim sie nie dogodzi.



  PRZEJDŹ NA FORUM